Poczta Polska nasiliła ostatnio akcję ściągania zaległego abonamentu. Większość rodaków uchyla się bowiem od tego obowiązku i uważa, że powinien być już dawno zniesiony. Za użytkowanie radia i telewizji nie płaci już 2,6 mln Polaków! Chcąc wyegzekwować opłaty, od tych, którzy zarejestrowali odbiorniki, ale nie płacą, poczta wysyła upomnienia, a następnie kieruje sprawę do urzędów skarbowych i komorników. Egzekucją długu zagrożone są tysiące osób.
- Mam w ciągu siedmiu dni wpłacić 820 zł, bo inaczej komornik wejdzie mi na świadczenie. Podobne wezwania dostało jeszcze dwóch sąsiadów – skarży się na łamach lokalnej prasy pan Władysław z Gdańska.
Chodzi o zaległości z ostatnich pięciu lat, bo starsze się przedawniają.
Sprawę miał rozwiązać rząd – zapowiadał abolicję abonamentową dla niepłacących, ale ustawa ostatecznie nie powstała.
- Ta sprawa już dawno powinna być rozwiązana poprzez zmianę finansowania mediów publicznych i zniesienie abonamentu – uważa Juliusz Braun (70 l.) z Rady Mediów Narodowych.
Ponieważ jednak nie zanosi się na szybką likwidację abonamentu, trzeba nadal pamiętać o jego punktualnym opłacaniu. Stawki od stycznia nie ulegną zmianie. Za korzystanie z radia zapłacimy 7 zł , a z telewizora – 22,70 zł miesięcznie. Jeżeli opłaty wniesiemy z góry, otrzymamy zniżkę. Osoby, które będą używać zarejestrowanego odbiornika, nie wnosząc za to opłat, muszą liczyć się z karą. Wynosi ona trzydziestokrotność miesięcznego abonamentu czyli 681 zł.