Schetyna w końcu podjął decyzję w sprawie startu w wyborach parlamentarnych. - Formuła współpracy partyjnej się skończyła - ogłosił przewodniczący PO. - Chcemy koalicji demokratów i patriotów. Chcemy być przekonani, że na naszych listach znajdą się wszyscy ci, którzy chcą aktywnie zmieniać Polskę - uzupełnił. - Jeżeli nie ma zgody, żeby wszystkie partie poszły razem, to kończymy z formułą partyjną. Dzisiaj najważniejsze jest dla nas wydobyć energię z obywateli - podkreślił szef PO. Co to w praktyce oznacza? - Koalicja Obywatelska to nie koalicja partyjna. 20 proc. miejsc na listach zostawimy dla ludzi z organizacji pozarządowych - wyjaśnił Schetyna. Wiadomo, że znajdą się na nich przedstawiciele Inicjatywy Polskiej Barbary Nowackiej. Pewne już jest to, że zarówno PSL, jak i SLD - jako partie - do koalicji ne wejdą. Być może jednak ich przedstawiciele ostatecznie znajdą się na listach.
ZOBACZ TEŻ: Blisko współpracowała z Kaczyńskim. Teraz WYWLEKŁA kłopotliwe sprawy i ostrzega