- Luka węglowa wynika z tego, że samorządowe ciepłownie kupowały rosyjski węgiel. Spółki państwowe nie miały na ten rok zakontraktowanej ani tony rosyjskiego węgla! Dziś musimy się razem zmierzyć z tym problemem. Dziękuję wszystkim samorządom, które włączyły się w pomoc mieszkańcom - napisał Jacek Sasin na Twitterze. Przypomnijmy, że kilka godzin wcześniej, Rafał Trzaskowski nazwał go aparatczykiem. - Nie mam zwyczaju znęcać się nad PiS-owskimi aparatczykami. Ale poziom bezczelności Pana premiera Sasina przekroczył już wszelkie granice - napisał w mediach społecznościowych prezydent Warszawy, zarzucając ministrowi aktywów państwowych. - Za rządów PiS wolne samorządy zajmują się walką z pandemią, kryzysem uchodźczym, a obecnie kryzysem energetycznym, choć oczywiście nie są to nasze kompetencje. Ciągle w czymś wyręczamy rząd. W zamian za to, PiS zabiera pieniądze naszym mieszkańcom. Pan premier Sasin był natomiast za bardzo zajęty kopaniem po kostkach swojego szefa, Premiera Morawieckiego, żeby zająć się rozwiązywaniem prawdziwych problemów Polek i Polaków. Węgiel, gaz i inne źródła energii trzeba było, szanowny Panie, zabezpieczyć miesiące przed wybuchem konfliktu – czytamy w poście.
Przeciwnicy rządu Zjednoczonej Prawicy przypomnieli także Jackowi Sasinowi, że PiS kupował rosyjski węgiel, mimo wielu zapowiedzi, jeszcze z czasów, gdy prawica była w opozycji i ostrzegała przed sponsorowaniem w ten sposób Władimira Putina. Jedna z internautek opublikowała archiwalną wypowiedź Mariusza Błaszczaka w tej sprawie.