Kontrowersyjne słowa Ryszarda Czarneckiego padły w styczniu 2018 r. w wywiadzie dla portalu niezalezna.pl. Polityk PIS skrytykował Różę Thun za wywiady udzielane mediom z innych krajów, w których krytykowała polski rząd - Wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj. Podczas wojny mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję - kpił Czarnecki. Różan Thun wystąpiła na drogę sądową. Domagała się m.in. przeprosin w mediach oraz przekazania 50 tys. zł na rzecz organizacji "Forum Dialogu" i stowarzyszenia "Dzieci Holokaustu". Już pierwszy wyrok w sądzie okręgowym w Warszawie nakazywał przeprosiny. Został utrzymany w apelacji, a teraz skargę kasacyjną oddalił Sąd Najwyższy. - Szanuję prawo. To się wszystko musi uprawomocnić. To jest w rękach moich prawników. Na pewno wszystkie werdykty, wyroki wykonam nie zmieniając zdania, że osoby, które źle mówią o Polsce w obcych telewizjach zasługują na naganę po prostu - mówi nam Ryszard Czarnecki. Znany polityk, pytany, kiedy przeprosi Róże Thun, odpowiada - Ja wykonam werdykt sądu z całą pewnością, nie ma wątpliwości jak tylko ta sprawa w sensie, muszę poprosić jeszcze o uzasadnienie ale jak to wszystko będzie to, tak, przeproszę - zapowiada Czarnecki.
Sedno Sprawy 29.05.2023
Sąd zmusił Ryszarda Czarneckiego do przeproszenia Róży Thun. Wyrok uderzy też polityka PiS po kieszeni
2023-05-29
11:09
Ryszard Czarnecki zapewnia, że szanuje prawo, dlatego ostateczny wyrok sądu zostanie przez niego wykonany. - Podczas wojny mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję - powiedział w 2018 r. europoseł PiS. Po wieloletniej sądowej batalii, jak napisał Oko.press, Sąd Najwyższy orzekł, że posłance Polski 2050 należą się przeprosiny.