Isabel Marcinkiewicz potrzebuje pieniedzy na opiekunkę

i

Autor: Jan Biały Isabel

Sąd chroni Kaza przed Isabel! Była żona nie może nic pisać o alimenciarzu [TYLKO U NAS]

2019-06-06 6:10

Sąd nakazał Kazimierzowi Marcinkiewiczowi (60 l.) płacenie alimentów byłej żonie Izabel (38 l.). Jednak od wielu miesięcy nie zapłacił ani złotówki. - Prawo powinno być równe dla wszystkich! - grzmiała Izabel na portalach społecznościowych apelując do różnych służb o pomoc. I co? Sąd, po wniosku Marcinkiewicza, zakazał jej pisać o byłym mężu. Jeśli złamie to postanowienie będzie musiała zapłacić 10 tys. zł… zalegającemu jej ponad 100 tys. zł alimentów Marcinkiewiczowi!

W październiku sąd orzekł, że Marcinkiewicz ma płacić 4 tys. zł alimentów byłej żonie. Wyrok jest prawomocny. Ale były premier nic sobie z tego nie robi. - Nie miałam wyjścia, musiałam nagłośnić jego alimentacyjne długi. Szukałam pomocy wszędzie. Przecież według prawa alimenciarze mieli być ścigani – komentowała nam jego żona.

ZOBACZ TEŻ: Komornik zajął mieszkanie Kazimierza Marcinkiewicza. Niedługo licytacja

Tymczasem inny sąd postanowił chronić Kaza przed Izabel. Przez najbliższy rok nie będzie mogła zamieszczać o nim informacji w portalach społecznościowych. Tak postanowił warszawski Sąd Okręgowy. Isabel nie może pisać o Kazie nic, co nie wiąże się z jego działalnością publiczną. Czy sędzia wydający postanowienie wziął pod uwagę fakt, iż Marcinkiewicz nie płaci alimentów, a jego była małżonka nie może się ich doprosić na żaden sposób? Wysłaliśmy zapytanie do sądu, jednak nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Podróże polityków. Ile nas kosztowały? QUIZ

Tymczasem Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz, na której ciąży rygor 10 tys. zł za złamanie tego postanowienia, nie zamierza poddać się bez walki. Jak się dowiedzieliśmy, złożyła skargę, domagając się ponownego rozpatrzenia sprawy oraz wniosła o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego „ze względu na jego stronniczość”.

„Rażącym jest (...) wskazanie kwoty zabezpieczenia i zgoda na niniejszą kwotę (…) Sędzia przychylił się do tej kwoty nie bacząc na sytuację, że pozwana jest osobą niepełnosprawną i niemającą stałych przychodów”

- czytamy w piśmie, do którego dotarliśmy. - Jak można nie wykonywać wyroku sądu i jeszcze pozywać wierzyciela?! (…) Nigdy, przenigdy nie daj się zastraszyć! - grzmi Isabel na Facebooku. Kazimierz Marcinkiewicz nie odbierał wczoraj od nas telefonu.

ZOBACZ TEŻ:Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz pogrążyła Kaza w prokuraturze!