- Niestety ponad 10 tys. 400 zakażeń dzisiaj zostały zraportowane z ostatnich badań. To ponad 24 proc. więcej, niż tydzień temu. Faktycznie ta dynamika zakażeń rośnie i zwalniać w najbliższym czasie nie będzie - rozpoczął dziennikarz.
- Ponad 10 tys. 400 zakażeń koronawirusem ostatniej doby, to ponad 24 proc. więcej niż tydzień temu; dynamika zakażeń rośnie i niestety widzimy, że ona w najbliższym czasie zwalniać nie będzie - powiedział rzecznik.
- A jakie są plany rządu jeśli chodzi o żółte i czerwone strefy? W wakacje minister zdrowia i premier komunikowali, że na poziomie powiatów będą ewentualne kolejne obostrzenia. Miała być o tym dyskusja. Jest ponad 10 tys. zakażeń. Czy to jest ten moment? - zapytał gospodarz programu.
- Sytuacja jest zupełnie inna, niż rok temu. W tej chwili mamy już szczepionkę, bardzo wiele osób, które zostały zaszczepione. Inny rodzaj działań podejmujemy. O wiele mniej osób jest hospitalizowanych przy takiej samej liczbie zakażeń - dopowiedział Muller.
- Niewiele mniej, to wygląda bardzo podobnie - wtrącił Jacek Prusinowski.
- Jeśli chodzi o potencjał wzrostu tych hospitalizacji, jest mniejszy - odpowiedział rzecznik.
- Przełożenie liczby zakażeń na hospitalizację jest bardzo podobny - powiedział dziennikarz.
- Brak możliwości wzrostu ponad pewien próg, bo duża część osób jest już zaszczepiona. Czynnikiem, który będzie będzie brany pod uwagę najbardziej jest liczba hospitalizacji na danym terenie i wydolność systemu zdrowia. Chodzi o to, aby zapewnić maksymalną możliwość funkcjonowania życia społeczno-gospodarczego bez ograniczeń, które mogłyby być wprowadzone. Z drugiej strony pamiętajmy o tym, że jest taki próg, w którym wydolność służby zdrowia na danym terenie niestety się kończy i wtedy takie ograniczenia mogą być wprowadzane - mówi Müller. - Mamy doświadczenia z zeszłego roku w tym zakresie, czyli ograniczenie limitów osób w danych miejscach, ograniczenia funkcjonowania działalności w wybranych sektorach - kontynuował.- Czyli zamykanie restauracji, kin? - pytał Prusinowski. - Jest to wariant, który jest brany w dalszej perspektywie pod uwagę, ale bardzo nie chcielibyśmy go wprowadzać. Dlatego stawiamy raczej, aby uruchamiać w tej chwili oddziały covidowe. I ewentualnie w pierwszej fazie te limity, które mogłyby być wprowadzane w pewnych obszarach - stwierdził Piotr Müller.
Rzecznik rządu pytany w Radiu Plus o działania rządu w związku z wysoką inflacją, mówi „Jeżeli chodzi o samą inflację największy wpływ na to RPP. My jako rząd mamy w rękach instrumenty, które mogą łagodzić skutki inflacji dla osób, które są nią najbardziej dotknięte. I faktycznie w tej chwili w rządzie pracujemy nad tarczą antyinflacyjną, czyli rozwiązaniami, które by wspomogły te grupy, które najbardziej odczują skutki inflacji. Trzeba uważać w jaki sposób to się robi, do których grup się celuje. To będzie między innymi wsparcie dla osób, które odczują skutki podwyższonych cen energii. W przyszłym roku będą rozwiązania, które faktycznie bezpośrednio odczują obywatele jeśli chodzi o pomoc w walce inflacją".
Chcemy żeby mur na granicy stanął do końca marca 2022.
Minister Piotr Muller mówił tez o budowie zapory na wschodniej granicy, po podpisaniu przez prezydenta ustawy w tej sprawie „Ta budowa potrwa kilka miesięcy, to trudny teren, kilkaset kilometrów, które trzeba zabezpieczyć. Rozpocznie się w tym roku, w ciągu kilku tygodni powinna się rozpocząć. Musi być zakończona w pierwszym półroczu, chcielibyśmy żeby to było na przełomie pierwszego i drugiego kwartału, przede wszystkim w tej zasadniczej części. Chciałbym być wstrzemięźliwy jeżeli chodzi o kwestie techniczne, prace są finalizowane w MSWiA. Zapora będzie różna na różnych odcinkach, bo niektóre tereny są np. bardziej podmokłe, są inne warunki geologiczne, więc może mieć charakter mniej jednorodny. Chodzi o fizyczną zaporę, ale też systemy, które monitorują te odcinki, żeby można było kontrolować co się tam dzieje".
- Rząd wprowadzi kolejny raz stan wyjątkowy? - spytano w programie.
- Wszystko zależy od tego jak będzie wyglądało sytuacja. Ustawa o budowie zapory też wprowadza pewne przepisy dotyczące bezpieczeństwa na tym obszarze. Wyłączając na przykład teren budowy z możliwości wejścia na niego - odpowiedział gość.
- Czyli nie będzie potrzeby wprowadzania stanu wyjątkowego? - dodano.
- Tego nie mogę powiedzieć. Jeżeli na granicy pojawią się formacje zbrojne, będą robiły prowokacje przekraczając granicę z Polska, to takie przesłanki mogą się pojawić - spuentował rzecznik.