Rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej radzi, co zrobić z synem gejem. Internauci są w szoku

Arkadiusz Jabłoński z pewnością nie spodziewał się takiego pytania, gdy na Twittera wstawił wpis dotyczący homoseksualnego pocałunku w netflixowej kreskówce, który znalazł się pod lupą węgierskich śledczych. - Węgierski regulator mediów uznał, że scena homoseksualnego pocałunku w jednej z netflixowych kreskówek "może być szkodliwa dla moralnego rozwoju nieletnich" i wszczął w jej sprawie śledztwo. Państwo PiS nie odważy się na takie kroki, bo jest wasalem US - promotora libertarianizmu - czytamy na profilu rzecznika MW.

Co zrobić z synem gejem? Arkadiusz Jabłoński radzi

Wpis nacjonalistycznego działacza szybko stał się obiektem dyskusji w komentarzach. Internauci wypytywali Arkadiusza Jabłońskiego o rozliczne kwestie związane z LGBT. Gdy jeden z komentatorów zwrócił uwagę, że "Ameryka nie promuje nawet liberalizmu, a co dopiero libertarianizm tylko równość, feminizm, prawa kobiet, a nie wolność w jakiejkolwiek formie", rzecznik MW oświadczył, że to "hiperlibertarianizm".

- To prawda. "Prawa kobiet", feminizm plus LGBT to nie tylko libertariznizm, ale hiperlibertarianizm zakładający zakaz jakiegokolwiek ograniczenia jednostki już nie tylko ze względu na moralność, interes wspólnoty, ale nawet biologię - odpowiedział Arkadiusz Jabłoński.

Najwięcej uwagi przykuła jednak odpowiedź działacza na pytanie o to, co sam by zrobił, gdyby jego syn okazał się gejem. Odpowiedź rzecznika była krótka, ale dosadna. - Zrobię wszystko, żeby nikt się o tym nie dowiedział i założył normalną rodzinę - krótko odpowiedział.

Egoista pełną gębą czy obrońca obiektywnych norm moralnych i interesu wspólnoty?

Autor pytania wyraźnie zaskoczony odpowiedzią wszechpolaka stwierdził, że idąc tą drogą Arkadiusz Jabłoński skaże swoje dziecko na cierpienie. - Czyli w imię SWOICH poglądów skrzywdzisz i twojego syna i jego żonę. Jesteś egoistą pełna gębą - napisał internauta pod pseudonimem Górnoślązak.

Jabłoński odniósł się wówczas do "obiektywnych norm moralnych". Jest przekonany, że jego homoseksualny syn nie podważy ich w "imię zboczenia". - Nie. On w imię swojego zboczenia nie podważy obiektywnych norm moralnych, interesu wspólnoty i biologii - podkreślił rzecznik MW.

Autor komentarza ciągnął dalej, pytając Jabłońskiego czy w imię swoich zasad własne dziecko nazwie "zboczeńcem". Ten oponował, że to nie jego zasady, a po prostu "słuszne zasady". - Twój problem właśnie na tym polega. Zrozum, że nie w imię moich zasad tylko słusznych zasad moralnych, etycznych i biologicznych - podsumował Arkadiusz Jabłoński.

A Wy co zrobilibyście z homoseksualnym dzieckiem? Zmusilibyście je do ukrycia prawdy o orientacji seksualnej, czy może jednak wspieralibyście je w byciu sobą? Komentarze są Wasze.

Poniżej galeria, w której możecie zobaczyć, jak całuje prezes Jarosław Kaczyński (73 l.)