"Super Express": - Za nami tysiąc dni rządów premiera Donalda Tuska. Jak ocenia pan dokonania koalicji?
Andrzej Jonas: - Ani w polityce, ani w życiu społecznym nie istnieją rozwiązania idealne. Do oceny rządu nie przykładam więc miary idealnej. Rządy koalicji przypadły na wyjątkowo trudny czas. Mam na myśli czynniki niezależne od niej, jak działania sił natury, kryzys gospodarczy i katastrofa smoleńska. Ale także sytuację polityczną tej koalicji. Na tym tle rząd zasługuje na ocenę pozytywną.
- Pomówmy o porażkach. Znalazłby pan takie?
- Przedsiębiorcy oczekiwali od rządu ograniczenia bezsensownych regulacji przy zakładaniu działalności gospodarczej. Mówię o osławionym "jednym okienku", które wciąż nie działa. Nie udało się też usprawnić codziennego funkcjonowania administracji. Nie zostały wdrożone plany przestrzennego zagospodarowania kraju. Mają one fundamentalny charakter, jeśli chodzi o rozwój inwestycji, zwłaszcza budowlanych. Środowiska gospodarcze liczyły na to, że Platforma będzie nie tylko sojusznikiem werbalnym, ale także bardzo skutecznym w sferze organizacji. Cień na niektórych polityków PO rzuciła afera hazardowa. Wprawdzie udało się odeprzeć zarzuty o korupcję i lobbing, ale na pewno osłabiła tę partię. Pokazała politykom, że ostrożności nigdy za wiele i że inaczej powinni oni funkcjonować w partii opozycyjnej, a inaczej w takiej, która jest u władzy. Niektórzy członkowie Platformy nie pamiętali tego katechizmu i zapłacili za to cenę osobistą, a sama partia - polityczną.
Andrzej Jonas
Redaktor naczelny "The Warsaw Voice", w radiowej Trójce prowadzi audycję "Trójka po trzeciej"