Rząd zatrzymał podwyżki cen prądu... ale tylko na rok!

2018-12-29 3:00

Chaos – tak można w skrócie nazwać to, co w ostatnich tygodniach politycy PiS-u zafundowali nam w sprawie wysokości naszych rachunków za prąd w przyszłym roku. Najpierw miały być gigantyczne podwyżki, później rekompensaty, następnie zamrożenie cen… Aż w końcu wczoraj, rzutem na taśmę, parlamentarzyści przyjęli ustawę gwarantującą, że przez najbliższych 12 miesięcy nasze rachunki nie wzrosną.

To było ekspresowe tempo. Liczący dwie strony pierwszy projekt ustawy został zastąpiony nowym –pięć razy większym. Posłowie dostali go na dwie godziny przed rozpoczęciem obrad. To jednak nie przeszkodziło marszałkom z PiS w dynamicznym prowadzeniu obrad. Politycy opozycji mieli pół minuty na zabranie głosu, a później wyłączali im mikrofon.

ZOBACZ W MATERIALE WIDEO, O CO CHODZI W SPORZE O PRĄD

Efekt? W roku wyborczym będziemy mogli cieszyć się brakiem podwyżek za prąd. - Pokazujemy determinację do walki o niskie ceny energii w okolicznościach niesprzyjających – przekonywał premier Mateusz Morawiecki (50 l.) i za wysokie ceny energii elektrycznej obwinił… opozycję. - Wasza polityka energetyczna to polityka trzech "a": amatorska, arogancka i anachroniczna - tacy wy jesteście (…) wysokie ceny prądu to wyłącznie wasza wina – odpowiedział Sławomir Neumann z PO.

Ustawa przewiduje obniżenie akcyzy i tak zwanej opłaty przejściowej - czyli mówiąc prościej - opodatkowania prądu. W efekcie choć sama energia elektryczna podrożeje, to dzięki niższym podatkom od nowego roku rachunki nam się nie zmienią.

Politycy podkreślali, że ustawa będzie obowiązywać tylko przez najbliższy, wyborczy, rok. Kiedy zapytali premiera o wysokość rachunków w kolejnym, nie usłyszeli odpowiedzi.

Nasi Partnerzy polecają