Na wczorajszych obradach Sejmu odrzucono kolejne propozycje poprawek zaproponowanych przez opozycję. Najwięcej kontrowersji wzbudziła propozycja PO dotycząca dofinansowania in vitro 55 milionami złotych w 2016 roku. Były minister zdrowia w rządzie koalicji PO-PSL, Bartosz Arłukowicz krytycznie odniósł się do odrzucenia poprawki.
- Od kilku dni toczycie państwo kompromitujący spór, komu zabrać 20 mln zł, żeby dać je Tadeuszowi Rydzykowi. Czy zabrać teatrom czy uniwersytetom? Nie wnikam w przyczyny, dlaczego te 20 mln zł chcecie dać Rydzykowi, bo odpowiedź pewnie skompromitowałaby Sejm, zostawię to z boku. Mam do pani premier pytanie: chcecie dać 20 mln zł Rydzykowi, a jednocześnie bez skrupułów zabraliście wszystkie pieniądze ludziom, którzy potrzebują in vitro -mówił polityk PO. - Czy pani premier wie, że gdyby te 20 mln zł, które chcecie dać Rydzkowi przeznaczyć na in vitro, to urodziłoby się w Polsce 400 dzieci. 400 szczęśliwych rodzin dokładnie za te pieniądze. Czy pani o tym wie? Mogłaby pani zostać matką chrzestną 400 urodzonych dzieci, ulubienicą Rydzyka pani nigdy nie zostanie - zarzucił nowej premier.
Marek Kuchciński zwrócił uwagę Bartoszowi Arłukowiczowi. - Zwracam się do pana posła, żeby jednak z szacunkiem odnosić się do innych ludzi, bo przemawia pan w wysokiej izbie - powiedział poseł PiS.