W piątek premier Mateusz Morawiecki przedstawił skład swojego drugiego rządu. Zmian jest niewiele, większość ministrów ponownie będzie piastować swoje funkcje, pozostali szefowie resortów mają doświadczenie służbie publicznej. - Rząd ma charakter w dużej mierze kontynuacyjny. To jest kontynuacja dobrej zmiany - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.
W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Andrzej Duda, pozytywnie oceniając skład nowego rządu. Prezydent chwalił przyszłego ministra finansów, Tadeusza Kościńskiego. - Osobiście uważam, że jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, tym bardziej, że sprawdził się już w Ministerstwie Finansów - mówił Andrzej Duda. Prezydent ciepło wypowiedział się o Marlenie Maląg, nowej minister Rodziny, która ma duże doświadczenie z pracy w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Innego zdania są politycy opozycji. Leszek Miller, były premier, obecnie eurodeputowany z ramienia Lewicy nie zostawił suchej nitki na rządzących. - W tym rządzie nie tyle chodzi o to, co kto potrafi, tylko kto za nim stoi. A stoją ludzie pana Morawieckiego i zdaje się, że on się umocnił. Stoją ludzie wicepremiera Ziobry i wicepremiera Gowina, i pewnie jeszcze jacyś wskazani bezpośrednio przez pana prezesa Kaczyńskiego - mówił wczoraj w Radiu Zet Leszek Miller.
Inni politycy opozycji bili w te same tony. - Miał być nowy rząd, a są te same, zmęczone twarze - ironizował poseł Platformy Obywatelskiej, Marcin Kierwiński. Najbardziej barwna była w swojej wypowiedzi Anna Maria Żukowska, posłanka i rzeczniczka Lewicy. - To jest rząd Prawa i Sprawiedliwości razem z junior partnerami tzn. Porozumieniem Jarosława Gowina i Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry - mówiła w programie TVP Info. Posłanka oceniła też skład nowego rządu. - To nic nie zmieni czy będzie ten minister czy inny. Jedni ministrowie będą awansowali do europarlamentu do Brukseli, inne nazwiska będą kreowane w tych ministerstwach - dodała. Zapewniła też, że Lewica będzie się temu przyglądać z zainteresowaniem. - Zobaczymy kto się okaże sprawnym menedżerem, sprawną menedżerką, a kto będzie safandułą. Będziemy to oceniać i będziemy to punktować - zapowiedziała posłanka Lewicy, Anna Maria Żukowska.