- Ludzie przestaną rzucać tradycyjne papierosy, żeby przejść na elektroniczne, bo koszty będą prawie takie same - uważa Tomasz Rajnert (32 l.) z hurtowni e-papierosów. Ministerstwo Finansów chce opodatkować liquidy - czyli płyn do napełniania e-papierosów, a także wkłady tytoniowe do nowoczesnych urządzeń tego typu. Według projektu pojemnik liquidu o pojemności 10 ml, który obecnie kosztuje ok. 10 zł, ma zdrożeć aż 7 zł, a kilogram wkładów o 141 zł! Oczywiście podobno wszystko to z uwagi na. dobro e-palaczy.
- Wprowadzając akcyzę na te produkty, prowadzimy do ograniczenia szarej strefy, a jednocześnie zapewnimy ich użytkownikom bezpieczeństwo korzystania z certyfikowanych, sprawdzonych substancji pochodzących od legalnych producentów - wyjaśnia wiceminister finansów Wiesław Janczyk (53 l.). Ponadto ministerstwo szacuje, że na wprowadzeniu akcyzy zarobi i to wcale niemało, bo 100 mln zł rocznie! Jednak zdaniem samych użytkowników szacowany zysk wcale nie jest oczywisty. - Taka akcyza może zachęcić Polaków do kupowania papierosów z szarej strefy. Skoro liquidy będą kosztować ok. 15-20 zł, sporo osób pewnie przerzuci się na tradycyjne papierosy bez akcyzy, których paczkę można kupić nawet za 7-8 zł - przewiduje Robert Głowacz (59 l.) ze Stowarzyszenia Użytkowników Elektronicznych Papierosów "WAPER". Projekt ma trafić do Sejmu po wakacjach, a MF chce, żeby nowy podatek zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2018 r.
Zobacz: Kolonko o słowach Cejrowskiego: WYPOCINY. Podróżnik odpowiada: Szanuję Jego bystrość umysłu