Rodzice opiekujący się dziećmi do 8 lat nie byli do wczoraj pewni, czy zasiłek będzie nadal wypłacany, zwłaszcza że żłobki i przedszkola – zamknięte w marcu z powodu epidemii – są już ponownie otwarte. Dodatkowo minister Maląg pomyliła się wczoraj i w poranku rozgłośni katolickich „Siódma – Dziewiąta” poinformowała, że zasiłek skończy się 12 lipca. Dopiero dwie godziny później oświadczyła, że zapomoga zostanie jednak utrzymana przez kolejne dwa tygodnie.
– Są apele rodziców w tej sprawie, więc przedłużamy zasiłek do 26 lipca – potwierdza Stanisław Szwed (65 l.), wiceminister rodziny w rozmowie z „Super Expressem”. – Zasiłek rodzinny przysługuje opiekunom dzieci w przypadku, gdy zamknięta jest placówka zapewniająca opiekę (na przykład żłobek lub przedszkole) – informuje Szwed.
Zasiłek wynosi 80 proc. wynagrodzenia i przysługuje w sytuacji, gdy rodzice rezygnują z pracy, aby zająć się dzieckiem na czas zamknięcia placówki opiekuńczej. Ze świadczenia można korzystać tylko przez 60 dni w roku, ale z powodu epidemii koronawirusa rząd wydłuża ten okres: od marca co dwa tygodnie, o kolejne dwa tygodnie.
Aby dostać zasiłek należy złożyć wniosek u swojego pracodawcy lub zleceniodawcy.