Beata Szydło

i

Autor: Marek Zieliński Beata Szydło

Rząd podnosi pensje

2017-03-13 3:00

Rząd sypnął groszem, ale dla swoich. W budżetówce dostali lub mają zagwarantowane podwyżki. Radość psuje jednak fakt, że nie wszyscy otrzymają tyle, ile by chcieli. Np. nauczyciele dostaną mniej niż obiecano policjantom, wojskowym i pielęgniarkom.

Ostatni raz nauczyciele otrzymali podwyżki pięć lat temu i są z tego bardzo niezadowoleni. Związkowcy raz po raz grożą strajkiem w szkołach. W tym roku nauczyciele mogą jednak liczyć tylko na waloryzację wynagrodzeń. Projekt rozporządzenia jest gotowy już od stycznia, dotąd jednak nie został podpisany przez minister Annę Zalewską (52 l.). Kiedy będą podwyżki? - padają pytania w pokojach nauczycielskich. - Waloryzacja ma nastąpić nie później niż trzy miesiące od ogłoszenia ustawy budżetowej, czyli planujemy, że będzie to w kwietniu - odpowiada rzeczniczka MEN Anna Ostrowska. Podwyżki nie będą niestety duże - od 29 do 40 zł brutto, wliczane do wynagrodzenia zasadniczego.

- Dodatkowo minister Anna Zalewska, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w kwietniu pokaże harmonogram podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli, począwszy od 2018 r. - dodaje Ostrowska.

Nauczyciele nie są jedyną grupą zawodową opłacaną z budżetu państwa, która będzie cieszyć się ze wzrostu płac. Podwyżki, podobnie małe, otrzyma część urzędników. Od września armia ponad 221 tys. pielęgniarek i położnych ma zagwarantowane średnio po 400 zł brutto podwyżki na etat. W policji podwyżki wypłacane są od marca, z wyrównaniem od stycznia. W armii podwyżki ruszyły już od 1 lutego z wyrównaniem od stycznia.

Zobacz: Skromne śniadanie prezydenta Komorowskiego! [ZDJĘCIA]