Były premier nie jest jakoś szczególnie aktywny w mediach społecznościowych, ale gdy już coś napisze, to zwykle pojawiają się gigantyczne emocje po obu stronach politycznej barykady. Nie inaczej było tym razem. Donald Tusk zamieścił - wydawałoby się - niewinny wpis o książce swojego byłego podwładnego z czasów, gdy był premierem. - Sienkiewicz z nami” , czyli Bartłomiej o Henryku. Ważna książka, świetnie napisana, gorzka i optymistyczna zarazem. Geny pradziadka - zrecenzował szef Rady Europejskiej. Po chwili na Tuska wylała się fala hejtu. Niektórzy grubo przesadzili. "O, ruda kanalia się odezwała" - komentował jeden z internautów.
ZOBACZ TAKŻE: Duda u RYDZYKA w długi weekend! Te słowa WBIJAJĄ W fotel
Polecany artykuł:
To jednak nie wszystko. Część użytkowników Twittera najwyraźniej postanowiła nawiązać do słynnej sprawy z czasów kampanii wyborczej w 2005 roku. Chodzi o "dziadka z Wehrmachtu". "Jakie geny się w panu odzywają Herr Tusk?, "A co z genami Pana dziadka - pytali zaczepnie. "Pańskie niemieckie geny aż za bardzo dały o sobie znać. A nienawiść do Polski i Polaków wyssał Pan z mlekiem matki" - komentowała inna internautka.