Część europejskich polityków próbuje rozmawiać z Władimirem Putinem. Wśród nich prym wiedzie Emmanuel Macron, który regularnie telefonicznie kontaktuje się z prezydentem Rosji, co nie spodobało się Mateuszowi Morawieckiemu. - Panie prezydencie Macron, ile razy negocjował pan z Putinem. Czy osiągnął coś pan? Ze zbrodniarzami nie ma co negocjować. Zbrodniarzy trzeba zwalczać. Negocjowalibyście z Hitlerem, ze Stalinem, z Pol Potem? - grzmiał ostro wkurzony szef polskiego rządu. Emmanuel Macron odpowiedział zdecydowanym tonem.
NIE PRZEGAP: Ktoś podszył się pod Putina i zadzwonił do Macierewicza! Niebywały skandal. Obok siedział Kaczyński!
Komentarze te są bezpodstawne i skandaliczne, ale nie są dla mnie zaskoczeniem, ponieważ premier Morawiecki, popierany przez skrajnie prawicową partię, ingeruje w kampanię wyborczą we Francji, po tym, jak kilkakrotnie przyjął panią Marine Le Pen, którą popiera
- ripostował Morawieckiemu francuski prezydent w telewizji TF1.
Morawiecki stanowczo o rozmowach z Putinem
Tym razem polski premier wziął na tapet spotkanie kanclerza Austrii z Władimirem Putinem. Panowie przez około godzinę rozmawiali pod Moskwą. - Rozmowa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem była bezpośrednia, otwarta i twarda - przekazał Karl Nehammer. Przez spotkaniem austriacki kanclerz zapewniał, że jego kraj jest "neutralny militarnie" ale ma "jasne stanowisko w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę". - To musi się skończyć. Potrzebne są korytarze humanitarne, zawieszenie broni i pełne dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych - podkreślił. Mateusz Morawiecki o tego typu rozmowach z Władimirem Putinem kolejny raz wypowiedział się bardzo stanowczo.
Na tym etapie działań wojennych, kiedy Rosja dopuściła się już zbrodni wojennych, nie powinno się dyskutować ze zbrodniarzami
- ocenił szef polskiego rządu.