W rosyjsko-białoruskich ćwiczeniach Zapad-2021 weźmie udział ok. 200 tys. żołnierzy, 80 samolotów i śmigłowców oraz 290 czołgów i 15 okrętów. Niepokój budzi przede wszystkim scenariusz manewrów, który – wbrew zapewnieniom Kremla – nie wygląda na obronny.
Nie przegap: Rosja gromadzi wojska przy polskiej granicy! To sygnał dla NATO
– Scenariusze są związane niejako z rozwinięciem wersji wojny na Ukrainie, z działaniami grup paramilitarnych, nielegalnych formacji wojskowych. „Zielone ludziki” na terenie Ukrainy były i można wyobrazić sobie ich pojawienie się w innych miejscach w Europie – podkreśla Kownacki.
Podczas ćwiczeń Zapad-2021 Rosja chce przetestować m.in. myśliwce, bombowce, śmigłowce i samoloty bezzałogowe wchodzące w skład zgrupowania lotniczego Floty Bałtyckiej, utworzonego w obwodzie kaliningradzkim. Sprawdzone zostaną też wozy wsparcia ogniowego czołgów Terminator, zarówno w warunkach ofensywnych, jak i obronnych.
Nie przegap: Oto wojska Putina przy granicy! Ujawniono szokujące zdjęcie
Bartosz Kownacki zwraca również uwagę na niekorzystny dla Polski geopolityczny wydźwięk manewrów. – Problemem jest nie tylko rozmiar tych ćwiczeń i ich scenariusz, lecz także fakt, że są one dowodem na to, że Białoruś jest coraz bardziej militarnie i politycznie po stronie rosyjskiej – wskazuje poseł PiS.
We wtorek rozpoczęły się w Rosji ćwiczenia z udziałem ponad 1,5 tys. żołnierzy i ok. 400 jednostek sprzętu wojskowego. Są one elementem przygotowań do manewrów Zapad-2021, które odbędą się w dniach 10–16 września.