Zaporoska Elektrownia Atomowa to największy tego to budynek nie tylko w Ukrainie, ale i w całej Europie. W nocy z 3 na 4 marca stał się celem ostrzału rosyjskiego wojska. NEXTA opublikowała na Twitterze moment, gdy pociski spadały na teren elektrowni. W wyniku działań wrogich wojsk doszło do pożaru 3 z 5 pięter jednego z budynków. Nie dosięgnął jednak reaktorów jądrowych, a budynku szkoleniowego i laboratorium. Jak podaje NEXTA, do ugaszenia ognia zaangażowało się 40 osób i 10 pojazdów, jednak Rosjanie długo utrudniali im akcję. Ogień udało się ugasić. Głos szybko zabrał Wołodymyr Zełenski. - Ostrzegamy wszystkich, że żaden inny kraj poza Rosją nigdy nie strzelał do elektrowni jądrowych. To pierwszy raz w naszej historii, pierwszy raz w historii ludzkości. To państwo terrorystyczne ucieka się teraz do terroru nuklearnego – mówił na nagraniu. Jennifer Granholm, amerykańska sekretarz energii, rozmawiała ze swoim odpowiednikiem w Ukrainie. Przekazała, że reaktory jądrowe w Zaporożu są wyłączone w bezpieczny sposób oraz że nie odnotowano wzrostu promieniowania.
Rada Najwyższa Ukrainy przekazała na Twitterze informację Państwowej Inspekcji Regulacji Jądrowej, że Rosjanie przejęli elektrownię atomową w Zaporożu. Informacja została także potwierdzona przez Enerhoatom, ukraiński koncern obejmujący wszystkie cztery elektrownie atomowe w Ukrainie. - Budynek administracyjny Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i przejście do samej elektrowni są w rękach okupantów. Pracownicy elektrowni kontynuują pracę w blokach energetycznych, zapewniając stabilną działalność obiektów jądrowych. Promieniowanie jest w normie - przekazuje słowa Enerhoatomu Ukrainska Prawda.
Sprawdź: Zełenski tak mocno jeszcze nie wystąpił. Krematoria, rozmowa z Putinem i piękne słowa o Andrzeju Dudzie
W naszej galerii zobaczysz z ataku na elektrownię atomową w Enerhodarze na Ukrainie