Wojna na Ukrainie. Trwa drugi dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Naloty bombowe i regularna wojna na ulicach: zajęty Czarnobyl, bombardowany Iwano-Frankiwsk, Charków i Kijów. Relację na żywo z makabrycznych wydarzeń przy naszej wschodniej granicy znajdziesz TUTAJ: Wojna na Ukrainie. Rosja zawieszona w Radzie Europy [Relacja na żywo].
W piątek (25.02.22) rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że Rosja jest gotowa na rozmowy z przedstawicielami Ukrainy. W skład delegacji Rosji mają wejść przedstawiciele MSZ, ministerstwa obrony i administracji prezydenta. Jako miejsce spotkania wskazano Mińsk. Według słów rzecznika Kremla, ukraińska strona na rozmowy zaproponowała Warszawę. Czy potencjalna rozmowa może oznaczać deeskalację konfliktu? Słowa rzecznik rosyjskiego MSZ studzą nadzieje. Maria Zacharowa jeszcze dziś oświadczyła, że "negocjacje nie oznaczają, że cele tzw. operacji wojskowej Rosji przeciwko Ukrainie są zmieniane, lecz są one nadal aktualne".
Zobacz więcej: Do Polski zmierza tłum uchodźców z Ukrainy. Polski system ochrony zdrowia w fatalnym stanie
Propozycję władz Rosji komentują ukraińskie media. "Jeśli Zalenski pojedzie do Mińska, będzie miał gorszą pozycję negocjacyjną niż Poroszenko w Mińsku I + Mińsku II". W ten sposób dziennikarze odnoszą się do "Porozumienia Mińskiego", które w lutym 2015 r. podpisał ówczesny prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Porozumienia podpisano z przywódcami Francji, Niemiec i Rosji. Chodziło o zawieszenie broni na wschodniej Ukrainie - do którego nigdy nie doszło.