Romuald Szeremietiew: MON nie dla mięczaków

2011-07-19 4:00

Raport Millera opóźnia się z powodu braku następcy szefa MON Bogdana Klicha?

"Super Express": - Podobno publikację raportu komisji Millera hamuje brak następcy ministra Klicha...

Prof. Romuald Szeremietiew: - Takiego świetnego ministra chcą zastępować? Ale serio - to stanowisko zawsze było cenne i ubiegało się o nie wielu kandydatów. Mnie w 1997 r. nie musiano długo przekonywać, że funkcja sekretarza stanu jest bardzo ważna, tak samo jak dział modernizacji armii, który otrzymałem.

- Tym bardziej dziwi, że - jak podaje "Rz" - propozycję odrzucili podobno Janusz Zemke i Stanisław Wziątek.

- Mnie nie dziwi. Stan resortu obrony i armii jest dramatyczny. Żeby zrobić tam porządek, trzeba mieć duże samozaparcie. A poza tym wybory na horyzoncie i nikt nie chce mieć w CV, że był szefem MON przez dwa miesiące. Tym bardziej że można przez ten okres straszliwie polec. To bardzo trudny resort. Trudniejszy niż inne. Bez wiedzy i doświadczenia wojskowego nie da się nim kierować. Ale to nie wszystko.

- Co jeszcze?

- Charakter. Mówimy o strukturze militarnej, o resorcie siłowym, i człowiek bez silnych cech przywódczych, nawet jak ma superwiedzę, nie da sobie rady. Nigdzie na świecie wojskowi nie chcą być rządzeni przez ludzi miękkich, bez autorytetu. Uważa się, że najwyższe stanowisko zapewnia posłuch u wojska. Nic bardziej błędnego.

- Chce pan powiedzieć, że minister Klich ma tylko doświadczenie lekarskie?

- Nie. On przecież nie jest nowy w resorcie. Gdy byłem sekretarzem stanu, Klich był wiceministrem odpowiedzialnym za sprawy międzynarodowe. Teraz też ma wokół siebie wojskowych i różnej klasy specjalistów. Ale struktury militarne mają to do siebie, że awansuje ten, kto jest najbardziej przyjaźnie nastawiony do przełożonego... Decyzja o mianowaniu Klicha była fatalna. Być może byłby świetnym ministrem kultury.

- Jaki jest największy grzech ministra Klicha?

- To, co zrobił z armią, a co przyjęło się fachowo nazywać "uzawodowieniem". Dziś poza tym komponentem, jaki mamy w Afganistanie, nie ma w Polsce prawdziwego wojska. Nie ma rezerwistów, są tylko ludzie ubrani w mundury. Wojsko nie jest od brania udziału w misjach zagranicznych, ale od obrony niepodległości i całości terytorium.

- Kto więc mógłby zostać następcą min. Klicha?

- Nie wiem. Jeśli nie jakiś osiołek spoza Platformy, to skończy się pewnie na tym, że tymczasowo będzie to Czesław Piątas. Niech się pan nie martwi, w Platformie jest tylu speców od PR, że na pewno chłopcy coś wymyślą...

Romuald Szeremietiew

Były wiceszef MON, dr hab. nauk wojskowych