Najpierw wielotygodniowa kampania prezydencka, w której premier wspierał Andrzeja Dudę (48 l.), a później negocjacyjny maraton w Brukseli. Tak wyglądały ostatnie tygodnie w życiu polskiego premiera! Nic więc dziwnego, że Mateusz Morawiecki potrzebował chwili wytchnienia od wielkiej polityki i wraz z żoną Iwoną wyskoczył do Dębek. Państwo Morawieccy choć przez kilka godzin mogli zachowywać się jak typowi turyści nad Bałtykiem – w programie znalazła się ryba z frytkami, romantyczny spacer brzegiem morza i zakupy na straganach.
Odpoczynek nie trwał jednak długo – już wczoraj o 10 rano premier był na drugim krańcu Polski, w Lublinie, gdzie wziął udział w obchodach 40. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980.