Polański już od prawie 40 lat unika odpowiedzialności za gwałt na nieletniej dziewczynie. W 1977 roku został za to skazany przez amerykański sąd, ale zanim trafił do wiezienia, uciekł za granicę i od tego czasu jest po całym świecie ścigany przez Amerykanów. Tym razem schronił się w Polsce ufny, że go nie wydamy. Czy tak będzie? Tym właśnie musi zająć się prokuratura.
Zobacz: Roman Polański w tarapatach. Będzie EKSTRADYCJA reżysera?!
Polański przez trzy godziny odpowiadał na pytania śledczych. - Czynność ta została wykonana w związku z wnioskiem o ekstradycję, który złożyła strona amerykańska. Roman P. złożył wyjaśnienia - ogłosił po wszystkim Bogusław Marcinkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Przeczytaj: Roman Polański ŚCIGANY przez USA! Zostanie deportowany?
Chodzi o to, że po wniosku Amerykanów nasi śledczy muszą oficjalnie wypowiedzieć się w sprawie legalności ekstradycji. Jeśli uznają, że jest ona dopuszczalna, a sąd wyda na nią zgodę, wtedy wszystko będzie w rękach ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka (55 l.).
Sam Polański wydaje się w znakomitym humorze. - Mam zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości - ogłosił dziennikarzom. Dodał też, że nie spodziewa się ekstradycji.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail