Zaufanie u najważniejszych polityków w PO Giertych budował od dawna. Już w 2006 roku Donald Tusk (57 l.) i Grzegorz Schetyna (51 l.) mieli go odwiedzać w domu. - Jestem z Donaldem Tuskiem na ty od lat, a w rządzie PiS nie byłem z nikim na ty - chwalił się w rozmowie z "Newsweekiem". Zaprzyjaźnił się także z Radosławem Sikorskim (51 l.).
Przeczytaj też: Majątek Romana Giertycha. Były polityk już nie klepie biedy! [ZDJĘCIA]
Nic dziwnego, że te polityczne przyjaźnie procentują w jego kancelarii. Kilka lat temu klientem Giertycha był syn premiera Michał Tusk (32 l.). Mecenas reprezentował go, gdy wyszło na jaw, że młody Tusk pracował dla OLT Express, firmy powiązanej z Amber Gold. Adwokat zarobił także dzięki Sławomirowi Nowakowi (40 l.), który ostatnio odszedł z PO. Jeszcze jako minister Nowak chciał pozwać jeden z tygodników za tekst o jego rzekomych powiązaniach z biznesmenami oraz o drogich zegarkach. I Giertych mu pomagał.
Z kolei Sikorskiego mecenas reprezentował w sporach z mediami, gdy minister walczył o to, by redakcje ponosiły odpowiedzialność za antysemickie wpisy na ich forach. A do tego jest prawnikiem szefa MSZ oraz byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego (63 l.) w sprawach związanych z aferą taśmową. Politycy zostali nagrani w restauracji Amber Room, gdzie przy winie za 820 zł wymieniali się niewybrednymi żartami.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail