Roman Giertych na swoich profilach w mediach społecznościowych poinformował, że złożył wniosek do prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Chodzi o pociągnięcie do odpowiedzialności osób odpowiadających za zatrzymania polityczne i walkę polityczną z opozycją. Dokument już liczy kilkaset stron i nadal będzie uzupełniany. W połowie stycznia ma się odbyć w tej sprawie spotkanie. - Będziemy ten wniosek uzupełniać o kolejne, zgłaszające się ofiary (np. farmaceutów zatrzymywanych w czasie kampanii wyborczej jako rzekomych sprawców niedoboru leków). Również w uzupełnieniu dodamy kwestię wykorzystywania programu PEGASUS do uzyskiwania informacji o przeciwnikach politycznych i do preparowania dowodów mających służyć zatrzymaniom. Używanie programu PEGASUS jest jednym z dowodów na to, że mieliśmy do czynienia z planowymi prześladowaniami przeciwników politycznych – napisał w poście na Facebooku. We wniosku zawarto także przypadek zatrzymania Romana Giertycha w 2020 roku.
Sprawdź: Roman Giertych dla "SE" o inwigilacji: Byłbym w TVP codziennie, gdyby coś znaleźli
W naszej galerii możesz zobaczyć, jak zmieniał się Roman Giertych - kliknij w zdjęcie poniżej.
W rozmowie z "Super Expressem" Roman Giertych jasno dał do zrozumienia, co myśli o używaniu PEGASUSA. - Świadomość, że ktoś taki jak pan Wąsik, Święczkowski czy Ziobro słuchał różnych prywatnych moich rozmów, nie jest najmilszą rzeczą. Myślę, że czytelnicy „Super Expressu” również mają takie odczucia, że nie chcieliby, aby każdy mógł słuchać ich prywatnej korespondencji - mówił nam. Całą rozmowę możesz przeczytać tutaj.
- Rozpoczęliśmy największy w historii Polski proces przed współczesną „Norymbergą” - jak często jest nazywany MTK. To co się dzieje w Polsce zasługuje na osądzenie międzynarodowe, aby kara za te czyny była przestrogą dla rządzących na całym świecie, że wykorzystywanie narzędzi prawa karnego do zastraszania społeczeństwa i budowania dyktatury kończy się sprawiedliwą i surową karą. Oby zbrodniarze z obecnego rządu znaleźli się szybko na właściwym dla siebie miejscu, czyli na ławie oskarżonych Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze – napisał Roman Giertych.
Zobacz: Były mąż Marty Kaczyńskiej ujawnił treść sensacyjnej rozmowy! "Ma duże szanse"
O wniosku opowiedział także na swoim kanale w serwisie YouTube, które zakończył znaczącymi życzeniami świątecznymi dla swoich widzów. – Życzę państwu zdrowych, wesołych, spokojnych świąt. Niech Boże Narodzenie przyniesie nam jakąś nadzieję na to, że nastąpią poważne zmiany w naszym kraju w przyszłym roku i że będziemy wreszcie mogli odsunąć tę bandę gangsterów, mafiosów, którzy rządzą naszym krajem – mówił na nagraniu.