Andrzej Duda, Jan Duda

i

Autor: Tomasz Jagodziński/Super Express Andrzej Duda, Jan Duda

Rodziny polityków poszły po władzę

2018-10-25 6:00

Znane nazwisko równa się sukces? Bliscy znanych polityków ochoczo ruszyli po władzę w samorządach. W niedzielnych wyborach przy urnach wyborcy zaufali między innymi synowi posła PiS Tadeusza Cymańskiego (63 l.), czy żonie posła PO Borysa Budki (40 l.).

Do malborskiej rady miasta dostał się 19-letni syn Cymańskiego, Maciej. Zagłosowało na niego tylko 169 osób, ale to wystarczyło, by przez następne cztery lata młodzieniec mógł poszczycić się funkcją. W Gliwicach do rady wybrano zaś żonę Budki – Katarzynę (47 l.)/ Również w radzie, ale gminy będzie zasiadał syn Waldemara Pawlaka (59 l.) – Robert (30 l.). Zdobył on mandat w Pacynie (woj. mazowieckie). Rodziny znanych polityków znajdą się też w sejmikach.

W Małopolsce to ojciec prezydenta Andrzeja Dudy (46 l.) oraz syn senatora Jerzego Fedorowicza (71 l.), a na Podlasiu żona posła Jacka Żalka (45 l.). W wyborach wybieraliśmy także włodarzy miast i tak o II turze w Siedlcach o fotel prezydenta powalczy syn ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego (68 l.), Karol (43 l.), a w Nowym Sączu żona posła Arkadiusza Mularczyka (47 l.), Iwona (48 l.). 

- Znane nazwisko statystycznie bardziej pomaga niż przeszkadza, bo jest wstępem do uzyskania rozpoznawalności. Dla kandydatów zazwyczaj największym problemem jest to, jak się przebić i przestać być anonimowym. Jeśli się nosi znane nazwisko, ten punkt wyjścia ma się pokonany i wystarczy, żeby ta osoba, której światłem odbitym się świeci nie była negatywnie w społeczności postrzegana – zauważa prof. Antoni Dudek (52 l.), politolog.

Nasi Partnerzy polecają