Reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?" pojawił się tydzień temu w „Dużym Formacie”, w poniedziałkowym dodatku do „Gazety Wyborczej”. W tekście przytaczano przykłady seksualnej przemocy ks. Jankowskiego wobec dzieci. W tym bardzo drastyczne świadectwa poszkodowanych cytowane z dokumentów sądowych.
Pellowski, przyjaciel rodziny ks. Jankowskiego pomaga im w pisaniu pozwu. Podkreśla, że bardzo dobrze znał prałata i choć pamięta obecność chłopców pomagających przy spotkaniach z politykami i opozycją, bądź służących do mszy, to nie pamięta by były w tym jakiekolwiek ślady pedofilii. Jego zdaniem to „ohydne pomówienia” i taniec na trumnie księdza. Przypomniał też, że ks. Jankowski był już pomawiany o pedofilię w 2004 roku, a komuniści mając wiedzę o takich zachowaniach księdza Jankowskiego na pewno w swoim czasie posłużyliby się tym by go zdyskredytować.