- Niedoszacowujemy czasu, jaki nasze dzieci spędzają w sieci (...) Wydaje nam się, że wiemy, co dzieci robią w internecie, ale tego nie kontrolujemy – mówił szef resortu cyfryzacji. Jak podano w raporcie, tylko 11,8 proc. przebadanych rodziców stwierdziło, że ich dzieciaki oglądają patostreamy (wulgarne filmiki na żywo – red), podczas gdy dla porównania aż 23,4 proc. młodych ludzi zadeklarowało, że ogląda takie treści. Według 84 proc. rodziców ich dzieci nie doświadczyły przemocy słownej w internecie, natomiast wskazania nastolatków sugerują, że 51,2 proc. z nich jej nie doświadczyła!
ZOBACZ TEŻ: Zboczeńcy polują na dzieci w sieci! Ostrzegamy!
Aby pomóc rodzicom w sprawdzaniu tego co ich dzieci robią w internecie Ministerstwo Cyfryzacji wspólnie z instytutem NASK inauguruje kampanię edukacyjno-informacyjną „Nie zagub dziecka w sieci”. W ramach projektu powstaną materiały informujące rodziców jak opiekować się dzieckiem w wirtualnym świecie.
– Będziemy edukować rodziców, podpowiadać im jak mądrze – ramię w ramię – iść z dzieckiem przez wirtualny świat – zapowiedział Marek Zagórski.
„Super Express” zapytał ministra jakie symptomy u dziecka mogą wskazywać na to, że trafiło ono na nieodpowiednie treści w sieci – Każde dziecko jest inne. Ale jeśli dziecko się inaczej zachowuje, zamyka się w sobie to jest to bardzo ważny symptom, na który trzeba zwrócić uwagę – powiedział nam polityk. Gdzie szukać pomocy jeśli mamy podejrzenie, że nasze dziecko padło ofiarą przemocy w internecie? – Zwracać się o pomoc do psychologów, do Dyżurnetu w NASK-u (punkt kontaktowy dotyczący zgłaszania nielegalnych treści w internecie – red.), także do pedagogów szkolnych. Warto to zrobić, nie bać się bo potem może być za późno – tłumaczy szef resortu.