Co prawda minister edukacji nie posiada służbowej karty kredytowej, ale ma ją za to 12 urzędników resortu. - Płatności kartami realizowane są w szczególności w sytuacjach, gdy nie jest możliwa płatność przelewem z rachunku bankowego lub w celu uniknięcia operacji gotówkowych dokonywanych przez pracowników podczas wykonywania czynności służbowych np. dokonywanie drobnych zakupów - tłumaczy ministerstwo edukacji.
W ciagu półtora roku urzędnicy Joanny Kluzik-Rostkowskiej wydali w ten sposób ponad 180 tys. zł. 11,4 tys. zł poszło na noclegi w hotelach w czasie podróży służbowych, a ponad 167 tys. zł na zakupy artykułów potrzebnych dla resortu. Ministerstwo niestety nie precyzuje, o jakie dokładnie zakupy chodzi.