Robert Biedroń pojawił się rano jako gość Beaty Lubeckiej. Rozmowa zeszła na temat tego, że w biurze poselskim Andrzeja Adamczyka zakupiono w zeszłym roku urządzenie będące antyradarem, czyli YANOSIKA. Od słowa do słowa Robert Biedroń przyznał, że on sam bardzo ceni komunikację publiczną, i często z niej korzysta. Ma też samochód, bo czasem musi gdzieś dojechać i tak jest mu wygodniej. Nie jest to jednak samochód najnowszy model, a auto z dieslem: - To jest niestety diesel. Uważam, że samochody elektryczne są przyszłością - ocenił. Europoseł Biedroń dodał, że zmiana podejścia do zielonej energii jest potrzebna i trzeba się z tym zmierzyć: - To wyzwanie globalne dla całej planety, nie ma planety B, nie ma alternatywy, dla nas wszystkich to wyzwanie. Jeśli chcemy zostawić planetę dla wnuków, dla kolejnych pokoleń w stanie nie gorszym, jak dziś, no to musimy zacząć coś robić - ocenił polityk.
Jaki samochód ma Robert Biedroń?
Z najnowszego oświadczenia majątkowego europosła Roberta Biedronia wynika, że ma on samochód: Volkswagen Tiguan z 2019 roku warty, jak podał polityk 70 tys. To auto, które jest kompaktowym SUV-em i cieszy się ogromną popularnością, zwłaszcza na polskich drogach. Podniesiony prześwit, muskularne nadwozie i przestronne wnętrze to cechy, których dzisiaj poszukują klienci.
CZYTAJ: O takim aucie MARZY niejeden Polak, a Robert Biedroń go ma - GALERIA