Biedroń rządzi Słupskiem oficjalnie od prawie dwóch tygodni, a z każdy dniem radzi sobie coraz lepiej. Niebawem przeniesie się do mieszkania, z którego będzie miał widom na ratusz. W rozmowie z tvn24.pl Biedroń zdradził, że budynek ratusza jest tak piękny, iż marzy by właśnie tu wziąć ślub ze swoim ukochanym! „Mamy piękny ratusz w Słupsku, jak ten ślub pięknie by tu wyglądał? Ja marzę o tym, że to będzie możliwe” mówił zachwycony. Dodał też, że na początku Śmieszek był o niego trochę zazdrosny, że Słupsk zabiera mu ukochanego: „Chyba był trochę wściekły, że znowu musi się z kimś mną dzielić, a on by chciał mnie mieć dla siebie. Wie pani, jak to jest. Jak się kogoś kocha, to człowiek marzy o tym, żeby być razem ciągle. Trzymam za niego kciuki, bo to nie jest dla niego łatwe”.
Poznaj historię miłości Roberta Biedronia o Krzysztofa Śmiszka
Panowie bardzo za sobą tęsknią, bo Krzysztof Śmiszek mieszka w Warszawie. Biedroń żartował nawet, że jego partner przeniósłby się do Słupska, gdy otworzyli tam Sturbucks: „Po tym, jak zostałem wybrany prezydentem Słupska, Krzysiek zapytał na Facebooku, czy w Słupsku jest Starbucks”. Jak przyznał nowy prezydent Słupska, w mieście czuje się bardzo dobrze i wszyscy pryzmują go z otwartymi ramionami i Śmiszek o tym wie.
Kibic do Biedronia: Pan ma jaja!
Były tylko dwie sytuacje, w których Biedroń poczuł się niekomfortowo. Na meczu lokalnej drużyny (jeszcze przed wyborami samorządowymi) kibice zaczęli wykrzykiwać pod jego adresem obraźliwe słowa. Po wyborach jeden z kibiców spotkał Biedronia na ulicy przyznał, że im głupio i że na niego głosowali: „Ten chłopak powiedział mi, że mam jaja, skoro odważyłem się przyjść na ten mecz, że się skonfrontowałem z nimi i byłem w stanie to znieść, i dlatego oni na mnie zagłosowali”. Także miłym zaskoczeniem było wręczenie przez księdza... butelki z wodą święconą dla Biedronia! Prezent stoi jeszcze w szafie, ale kto wie czy Biedroń go nie użyje: „Mam ją w szafce, ale jeszcze się nie oblałem. Trochę się boję” żartował.
Sprawdź: Magda Gessler ugotuje pół tony bigosu dla Biedronia!
A co z szumem i zamieszaniem wokół Słupska i jego prezydenta? Robert Biedroń nie martwi sie o to, ale przyznaje, że jeszcze nigdy o mieście nie było tak głośno. To wielka szansa na pozyskanie inwestorów i rozwój miast. Prezydent Słupska przyznał, że teraz będzie robił wszystko by słuchać ludzi, poznawać ich potrzeby i je realizować.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail