Czy w Mariupolu doszło do zawieszenia broni?
Sytuacja w Mariupolu od kilku tygodni jest naprawdę tragiczna. Okupacja trwa bez końca, a w kombinacie Azowstal, kryją się ukraińscy żołnierze oraz Ci cywile, którym nie udało się uciec. Powstał nawet broniący się dzielnie bastion. Rosyjskie ministerstwo miało poinformować o przełomie. Rzekomo rosyjskie siły miały wyrazić zgodę na transport osób rannych bezpośrednio do Nowoazowska. Miasto to znajduje się w obwodzie donieckim i też pozostaje wciąż pod rosyjską okupacją. Agencja Reuters zacytowała te doniesienia, jednak ukraińska strona jeszcze tego nie potwierdziła. „Bomby i pociski fosforowe to amunicja zapalająca, uznana przez międzynarodowe prawo za niehumanitarne” – oznajmiła w poniedziałek ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa na Facebooku, podkreślając, że ostrzał takimi pociskami jest zbrodnią wojenną i powinien był uwzględniony przy rozpatrywaniu sprawy o ludobójstwo narodu ukraińskiego. Wcześniej biuro prokuratora generalnego Ukrainy podało, że w sobotę 14 maja wojska rosyjskie zastosowały w ataku na ukraińskich żołnierzy na terenie Azowstalu termitowe pociski zapalające, zakazane przez międzynarodowe prawo humanitarne. Jak dodano, temperatura spalania takich pocisków to ok. 3000 stopni Celsjusza; niszczą one siłę żywą i sprzęt poprzez tworzenie masowych ognisk pożarów.