Szef rządu zapowiedział, że lokale gastronomiczne będą ponownie otwarte od poniedziałku 18 maja. Dań nie będziemy musieli zamawiać wyłącznie na wynos, za to znów będzie nam wolno usiąść przy stoliku i zjeść ulubionego schabowego albo inne danie. Jest tylko jedno „ale”. Zaraz po ogłoszeniu decyzji premiera i publikacji nowych wytycznych sanitarnych, na restauratorów i klientów padł blady strach. Alarm podnieśli też specjaliści ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Chodzi o wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego dla właścicieli knajp. Ci będą musieli zadbać o „ustalenie listy pracowników oraz klientów, o ile to możliwe, obecnych w tym samym czasie w części lokalu, w których przebywał (zakażony koronawirusem – red.) gość”. Skąd wziąć taką listę klientów? Niejasna wytyczna rodzi obawy, że przed wejściem do lokalu będziemy musieli się wylegitymować i zostawić swoje dane. To byłby cios w naszą prywatność!
Zapytaliśmy GIS, czy nowe wytyczne rzeczywiście zmuszą klientów do dzielenia się swoimi danymi osobowymi. – Nie – uspokaja krótko rzecznik Inspektoratu Jan Bondar. Swoje zastrzeżenia wycofał też Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Czy możemy zatem spokojnie szykować się na powrót jedzenia poza domem? Wszystkie wątpliwości rozwieje dopiero publikacja rozporządzenia z mocą prawną.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj