Zarzuty zdrady dyplomatycznej
30 października 2024 r. generał Jarosław Stróżyk przedstawił raport komisji ds. badania wpływów rosyjskich. — Do tej pory komisja zidentyfikowała szereg działań, które wypełniają cele polityki zagranicznej Rosji i Białorusi, a także wpisywały się w modus operandi służb specjalnych tych państw, w zakresie inicjatyw wymierzonych w osłabienie potencjału Polski oraz jej pozycji na arenie międzynarodowej — mówił Stróżyk. Na konferencji w KPRM szef komisji podkreślił, że dotychczasowa praca komisji związana była z "analizą tysięcy stron", skierowaniem do ministerstw i innych instytucji "kilkuset pytań" oraz czytaniem prawie dwóch tysięcy odpowiedzi. – Z oczywistych względów analiza części z tych dokumentów wciąż trwa" – stwierdził generał.
Stróżyk podkreślił przy tym, że komisja nie jest służbą specjalną ani nie odtajnia dokumentów. – Na początku zgodziliśmy się też, że nie zamierzamy przyczyniać się do dalszej polaryzacji społeczeństwa – zaznaczył Stróżyk.
Finansowanie organizacji prorosyjskich
Co komisja zarzuca Antoniemu Macierowiczowi? Głównie osłabienie polskiego kontrwywiadu oraz możliwości obronnych armii. Chodzi m.in. o niezrealizowanie Programu Karkonosze, czyli zakupu tankowców do tankowania samolotów w powietrzu. Kolejny zarzut komisji – brak bazy lotniczej w Powidzu. Rząd PiS miał też finansować instytucje zależne od Rosji, działające np. w USA. Chodzi m.in. o BGR Group - konglomerat działający na rzecz Federacji Rosyjskiej, w tym dla spółki zajmującej się Nord Stream 2 i pracującej dla byłego prezesa banku w Moskwie – powiedział generał Stróżyk. – Nie ma śladu działalności tych podmiotów dla Polski, być może były zajęte działaniem na rzecz Rosji – stwierdził szef komisji.
Kancelaria prezydenta nie współpracuje z komisją
Jarosław Stróżyk poinformował też, że "otoczenie prezydenta ukrywa przed komisją informacje dotyczące działań ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza. – Podczas służbowego spotkania zostałem zachęcony przez bardzo wysokiego szczebla urzędnika prezydenta o skierowanie pisma z komisji do pana prezydenta, bo "pan prezydent chętnie podzieli się informacjami o zaniechaniach modernizacyjnych w MON przez pana ministra Macierewicza" — powiedział Stróżyk. I dodał, że komisja takiej informacji nie otrzymała. – Pozwala to stwierdzić, że otoczenie prezydenta ukrywa przed komisją informacje dotyczące działań szefa MON Antoniego Macierewicza — stwierdził generał.