Według Ryszarda Nowaka, który od lat walczy z sekciarstwem, a pozywał już Nergala, Dodę i krytykował Jurka Owsiaka - chodzi o dwa wywiady, w których raper Hukos (Bartłomiej Huk) rzekomo wspomina o zabiciu prezesa PiS. Choć trudno takiej analogii w nich się dopatrzyć.
- W dniu 14.11.2013 r. na portalu internetowym cgm.pl ukazał się artykuł gdzie w wywiadzie z muzykiem Hukosem - zapowiada wysłanie polityków do gazu. Cytuję: „…Jedna Polska, jeden naród, a politycy do gazu”. Według uzyskanych przez nas informacji w tym przypadku Hukosowi chodziło przede wszystkim o byłego premiera RP Jarosława Kaczyńskiego - twierdzi Ryszard Nowak w e-mailu przysłanym do redakcji "Super Expressu".
Z kolei w dniu 15.06.2014 r. na innym portalu raposfera.pl ukazał się artykuł pod tytułem: „Hukos - Forum o rapie i kulturze Hip-Hop - Raposfera.pl”. - W artykule tym Hukos twierdzi, że politycy, to bandyci i gangsterzy. Cytuję: „Jednak obawiam się, że politycy poza tym, że dużo gadają, nie mieliby tyle skillu, żeby nagrywać rap. Chociaż nieźli z nich ulicznicy i bandyci, bo kradną na lewo i prawo w biały dzień i dymają ludzi bez skrupułów jak rasowi gangsta”.Według moich informacji w tym przypadku mowa przede wszystkim o byłym premierze Kaczyńskim - informuje nas Nowak.
To dlatego, 15 września złożył do Prokuratora Okręgowego w Białymstoku zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Hukosa.
Raper dybie na życie prezesa kaczyńskiego?
To nie pierwsza krucjata Nowaka przeciw Hukosowi. Jak opisywał jakiś czas temu portal natemat.pl, po skardze szefa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą odwołano nawet koncert rapera w Gdańsku. Poszło o utwór "Panie prezydencie".
W nim Hukos rymuje: "Ej, pan prezydent, ja dzisiaj zabiję go. Bo pan prezydent w tym kraju to całe zło. Jest głową państwa, więc jest wszystkiemu winien. Tak więc panie prezydent oglądaj się za siebie...".
Zobacz: Syn KRÓLA EUROPY Michał Tusk uspokaja: Spokojnie jeszcze nie umieram!
Nowak twierdził, że to utwór napisany, by podżegać do zabicia prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Hukos stworzył go bowiem właśnie wówczas, gdy na fotelu głowy państwa zasiadał brat prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Jednak prokuratura, która zawiadomił, nie podzieliła jego zdania i odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Uznała, że utwór po prostu odzwierciedla wizje artystyczne muzyka z Białegostoku.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail