Rafał Ziemkiewicz

i

Autor: Piotr Liszkiewicz

Rafał Ziemkiewicz: Wybrał dobry moment

Niespełna trzy tygodnie po partyjnych wyborach w Platformie Obywatelskiej były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin odchodzi z partii.

"Super Express": - Jest pan zaskoczony decyzją Jarosława Gowina?

Rafał Ziemkiewicz: - Gowin uprzedził wyrzucenie go z partii, które było nieuchronne od momentu, kiedy Donald Tusk powiedział po wyborach partyjnych, że go nie wyrzuci i wzywa go do współpracy. Gdy w "Quo vadis" Sienkiewicza Neron mówi do Petroniusza: "Wiesz, że cię kocham", Petroniusz myśli: "To już po mnie, zginąłem". Gowin wybrał dobry moment i dobry temat, bo właśnie pokazał się sondaż, który pokazuje, że Polacy są przeciwni temu, co rząd robi z OFE. Opowieści Jacka Rostowskiego, że prywatne fundusze to lipa i tylko państwo może coś gwarantować, to przecież odtrąbienie odwrotu od wolnego rynku i liberalizacji. A wolny rynek w Polsce ma swoich zwolenników i oni zbyt dużego wyboru nie mają, jeśli chodzi o polityków. Gowin ma szansę wejść w jakąś niszę.

- Skonstruuje coś własnego?

- Wydaje mi się to pewne. Gdyby chciał odejść z polityki, oddałby mandat poselski.

- Jeszcze do niedawna spekulowano, że mógłby przyłączyć się do PiS.

- Ale PiS to zespół grający pod jednego solistę.

- Czekałby go tam taki sam los co w Platformie?

- Albo musiałby się wyrzec jakiejkolwiek samodzielności. A jeśli miałby z niej zrezygnować, to mógł po prostu zostać w PO. Miał tam wyznaczoną rolę dekoracyjnego konwserwatysty, po którego Tusk sięgał, gdy była jakaś afera i chciał się pokazać w towarzystwie człowieka uczciwego. Tak było w czasie afery hazardowej. Jest pewne pole elektoratu, o które Gowin może zawalczyć i są struktury, na które może liczyć.

- Jakie to struktury?

- Wydaje się, że może liczyć na Republikanów, którzy na bazie Fundacji Republikańskiej mają pewne struktury w kraju. Może liczyć na stowarzyszenie Koliber. Na jakiś wspólny język z PJN. Jeśli miałbym doradzać, to raczej doradzałbym próby kontaktu z młodymi środowiskami.

- W Platformie nie ma już Godsona, nie ma Gowina. Został poseł Żalek.

- Za ten ostatni wywiad w "Super Expressie" też niebawem wyleci. Ma to jak w banku.

Rafał Ziemkiewcz

Publicysta "Do Rzeczy"