Rafał Ziemkiewicz: Atak na Wolskiego mieści się w logice walk partyjnych, a zaczęło się od ataku na Łukasza Warzechę. Według moich informacji impulsy do tamtej akcji wychodziły też z ośrodków zbliżonych do Rady Mediów Narodowych. Pisałem wtedy, że to atak na Wolskiego, a atak na niego jest z kolei atakiem na Kurskiego. Mechanizm jest jak z "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa. Najpierw się kogoś atakuje, a potem pisze się artykuł "Wróg pod skrzydłem redaktora". I okazuje się, patrzcie państwo, żeśmy znaleźli szkodnika! A kto tego szkodnika krył? Kto tego szkodnika tu wpuścił? Kto ponosi za to odpowiedzialność?! Myślę, że tu nie chodzi o Marcina Wolskiego. Chodzi o to, że Rada Mediów Narodowych nie jest z jakiegoś powodu zadowolona z Jacka Kurskiego. Sprawa Wolskiego jest pretekstem, a wszystko rozbija się o walki frakcyjne w partii rządzącej.
Prezydent z życzeniami urodzinowymi dla Marcina Wolskiego. Wspomina o "Smoleńsku"