Radosław Sikorski był gościem "Kropki nad i", gdzie rozmawiał z Moniką Olejnik miedzy innymi na temat wojny na Ukrainie. Dziennikarka zapytała go o działania ukraińskiej armii w Rosji. Szef resortu spraw zagranicznych zwrócił uwagę, że w tym samym czasie trwa szturm na kluczowy hub logistyczny Ukraińców w Donbasie.
- Rozmawiałem o tym dzisiaj z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Kułebą. Nie wiemy, która dynamika będzie ważniejsza - powiedział. - To że Ukraińcy weszli do Rosji i zaskoczyli Putina, przeszli jak przez masło przez rosyjskie linie obrony, to jest duże wydarzenie. To daje wiarę w zwycięstwo Ukraińcom - dodał.
Według polityka, te wydarzenia podważają tezy rosyjskiej propagandy i daje Ukrainie argumenty w negocjacjach z zachodnimi sojusznikami. Dzięki temu mogą udowodnić, ze są gotowi do kontrofensywy jeśli przestaną być ograniczani.
- Pytanie, który proces będzie miał większą dynamikę, bo Rosjanie płacą tysiącami zabitych za każde kilkaset metrów terenu, a Ukraińcy weszli do Rosji, ponosząc stosunkowo niewielkie ofiary, więc wydaje mi się, że póki co to Ukraińcy mają sukces - ocenił Radosław Sikorski.
Minister powiedział także, jaki warunek jego zdaniem musi zostać spełniony, by wojna na Ukrainie w końcu się zakończyła. - Żeby wojna się zakończyła, elity rosyjskie z Putinem na czele muszą dojść do wniosku, że jest nie do wygrania po akceptowalnym koszcie. I przeniesienie wojny na terytorium Rosji przyczynia się do tego celu, bo pokazuje Rosjanom, że nie kontrolują sytuacji, że to nie jest tak, że sobie zaplanują tę maszynkę do mięsa w Donbasie i wedle planu olbrzymimi ofiarami na koniec zwyciężą. Że ta wojna nie jest jednokierunkowa, że są w niej zaskoczenia i że Rosja nie ma wszystkich kart w ręku - stwierdził.
Zwrócił także uwagę na ryzyko, że zaatakowanie Rosji może zaangażować w nią Rosjan, którzy do tej pory stronili od wojny. - Ale nie widzimy tego. Z moich informacji wynika, że Putin musi płacić coraz więcej Rosjanom za podpisanie kontraktów do wojska. Obiecywał matkom rosyjskim, że poborowi nie będą brali udziału w tej wojnie, tymczasem są w tej wojnie, bo zostali obsadzeni na granicy, gdzie Ukraińcy weszli - skwitował Radosław Sikorski.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Radosław Sikorski: