
Szef polskiej dyplomacji w czwartek ma spotkać się jeszcze z ministrem obrony Japonii Gen Nakatanim. W piątek odbędzie rozmowy ze swoim odpowiednikiem Takeshim Iwayą.
Wcześniej w czwartek szef MSZ Polski odbył rozmowy z Japońską Federacją Biznesu (Keidanren) w sprawie strategicznych projektów infrastrukturalnych i transportowych.
Podczas wizyty Sikorskiego w Tokio, która potrwa do 3 marca, ma zostać podpisany nowy plan działania dla dwustronnego partnerstwa strategicznego krajów - dokument, który wyznacza kierunek współpracy na najbliższe pięć lat w obszarze polityki, gospodarki, bezpieczeństwa, nauki i kultury.
Przemówienie Radosława Sikorskiego
- Moje przesłanie jest w istocie takie samo jak przesłanie prezydenta USA Trumpa - powiedział Sikorski na briefingu prasowym w Tokio, zauważając, że amerykański przywódca miał rację w czasie swojej pierwszej kadencji, kiedy wezwał sojuszników do zwiększenia wydatków na obronę. - Chcielibyśmy, aby usłyszał teraz, że słuchaliśmy i zwiększyliśmy nasze wydatki – powiedział Sikorski, cytowany przez lokalne media.
- Japonia wie najlepiej, co jest dla niej dobre, ale rozumiem, że szybko zwiększa również swoje wydatki na obronę. Tak więc w tej kwestii, podobnie jak w wielu innych sprawach, mamy ten sam sposób myślenia - dodał.
Portal dziennika "Japan Times" zwraca uwagę, że polski dyplomata nawiązał do wizyty premiera Japonii Shigeru Ishiby w Waszyngtonie na początku lutego. Trump pochwalił wówczas pięcioletni plan Tokio dotyczący zwiększenia wydatków na obronność do 2 proc. PKB przed 2027 r.
Trump naciska na państwa członkowskie NATO w sprawie podniesienia nakładów na ten cel do 5 proc. PKB. Wydatki obronne Polski wyniosły niecałe 4 proc. PKB w ub.r., a plan na 2025 rok zakłada 4,7 proc. PKB.
Sikorski przestrzegł podczas spotkania w Japońskim Krajowym Klubie Prasowym, że inwazja putinowskiej Rosji na Ukrainę "w końcu uświadomiła Europejczykom, że stali się zbyt zależni od amerykańskiego systemu odstraszania wojskowego".
Ta zależność sprawiła - ocenił - że niektóre kraje Europy "nie wyposażyły się w jeden z podstawowych instrumentów geopolitycznej potęgi: zdolność do zapewnienia sobie bezpieczeństwa".
W naszej galerii zobaczysz, jak naprawdę mieszka Radosław Sikorski: