Radny PiS z Działdowa zrobił awanturę w teatrze Żebrowskiego

Incydent w Teatrze 6. piętro z radnym PiS z Działdowa w roli głównej. Zbigniew Boćko przyjechał do teatru wraz z grupą znajomych. Według relacji świadków od samego początku spektaklu grupa zakłócała porządek, wygłaszając niestosowne komentarze. Sprawę w serwisie naTemat.pl opisał dyrektor teatru - Michał Żebrowski. Według relacji świadków od radnego-awanturnika dało się wyczuć alkohol. Podczas przerwy między aktami sztuki wesołkowie udali się do teatralnego barku, gdzie również zachowywali się nadzwyczaj głośno. Pracownicy teatru zwrócili im uwagę, a oni... postanowili wrócić na widownię. Nie zgodził się na to kierownik spektaklu. Oburzony radny udał się do teatralnego foyer, usiadł na fotelu i tam zaczął poniżać jedną z pracownic Biura Obsługi Widzów.

Według relacji świadków, Boćko chodził po teatrze, dotykał różnych rzeczy i powtarzał do pracowników: "Jest tu syf. Nie mogę usiąść, trzeba to posprzątać! Napiszę skargę" – opisują pracownicy placówki. Gdy pracownicy teatru jeszcze raz podjęli próbę uspokojenia radnego ten miał zacząć im grozić: "Wszyscy stracicie pracę! (...) Czy wy wiecie, kim ja jestem? Chyba nie wiecie, co będzie się działo, jak nie wpuścicie PiS-u na salę" - wykrzykiwał desperat. Świadkowie informują, że mężczyzna kilkukrotnie podkreślał swoją przynależność do Prawa i Sprawiedliwości.

Najciekawsze jest to, że sztuka, na którą przybył aż z Działdowa radny Boćko nazywała się "Polityka" i była to gorzka komedia szydząca z klasy politycznej. Incydent z udziałem lokalnego polityka został zarejestrowany na kamerach monitoringu. Nagrania przekazano dyrekcji teatru.

O sprawie zostali poinformowani między innymi Karol Karski, rzecznik dyscypliny partyjnej Prawa i Sprawiedliwości, poseł Leonard Krasulski, członek biura Zarządu Okręgowej PiS w Elblągu oraz Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego" – informuje naTemat.

ZOBACZ: Biskup dostał wyjątkowo HOJNY prezent od radnych Torunia