Nie wyszło - inaczej nie da się określić tego, jak skończyła się trwająca już ponad miesiąc próba przejęcia przez Rosjan stolicy Ukrainy. Od paru dni mówi się o tym, że w geście dobrej woli Putin ma zamiar odstąpić od ataku na Kijów - we wtorek taka deklaracja padła ze strony rosyjskiego wiceministra obrony, Aleksandra Fomina. Zapowiedział on "drastyczne ograniczenie działań wojennych" pod Kijowem i Czernihowem. Zachodni politycy i komentatorzy nie wierzą jednak w dobrą wolę Władimira Putina, a obietnice przerwania ataku na Kijów odczytują w dwojaki sposób. Zdaniem Johna Kirby'ego, rzecznika Pentagonu, deklaracja odstąpienia od chęci przejęcia Kijowa jest "próbą przykrycia faktu, że rosyjska ofensywa została powstrzymana". Przestrzega jednak: "Nikt nie powinien dać się nabrać na stwierdzenia Kremla, że nagle zredukuje ataki pod Kijowem, ani na doniesienia, że wycofa stamtąd swoje siły".
CZYTAJ TAKŻE: Irpień jak po apokalipsie. Wymarłe miasto, na ulicach zwłoki i gruzy. Wstrząsające nagranie!
W środę (30 marca) rano doradca szefa ukraińskiego MSW Wadym Denysenko mówił, że mimo zapewnień "na razie nie można powiedzieć, że Rosjanie zmniejszają intensywność działań na kierunkach kijowskim i czernihowskim". "Można powiedzieć, że niektóre jednostki i sprzęt wycofują się na Białoruś. To wygląda bardziej na rotację i lizanie ran, niż na realne wstrzymanie działań bojowych".
CZYTAJ TAKŻE: Ogromne ryzyko w Czarnobylu! Nie uwierzysz, co Rosjanie urządzili na terenie elektrowni atomowej
W podobnym tonie wypowiada się brytyjski sekretarz obrony, Ben Wallace. Dla "The Sun" mówi: "Rosja musi myśleć, że urodziliśmy się wczoraj, jeśli uważa, że uwierzymy, że wycofuje się z planów zajęcia Kijowa. Putin mówił, że chce zmiażdżyć Ukrainę. Musi zmierzyć się z tym, że mu się nie udało. Myślę, że Rosjanie starają się przedstawić swoją słabość jako pozycję siły". Dodaje też, żeby nie wierzyć w zapewnienia rosyjskich polityków, bo to, co mówią i to, co robią to dwie różne rzeczy.