O możliwych chorobach Władimira Putina pisaliśmy już wielokrotnie. Często mówi się, że prezydent Rosji może zmagać się z chorobą Parkinsona i rakiem. Najnowsze doniesienia mogą sugerować, że w sprawie choroby nowotworowej coś jest na rzeczy. Jak czytamy w "Daily Mail", Władimir Putin ma cierpieć na nowotwór i czeka go operacja, która opóźnia się z powodu wojny na Ukrainie. Informator z Kremla twierdzi jednak, że w końcu do niej dojdzie - po 9 maja, czyli Dniu Zwycięstwa. Kto na czas pobytu Putina w szpitalu miałby go zastąpić? Źródło brytyjskiej gazety podaje konkretne nazwisko. Chodzi o byłego szefa KGB - Nikolaja Patruszewa.
Tak więc, podczas gdy Putin będzie operowany, prawdopodobnie przez dwa lub trzy dni faktyczna kontrola nad krajem przejdzie na Nikolaja Patruszewa - wskazał informator "Daly Mail".
Kim jest Nikołaj Patruszew? To zaufany człowiek Kremla, który w Rosji znany jest głównie z tego, że przez 9 lat pełnił funkcję dyrektora owianej złą sławą FSB. Patruszew ukończył kursy KGB, zrobił też doktorat z prawa. W 2008 roku został sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Kreml sensacyjnych doniesień brytyjskiej prasy nie potwierdza.