Piotr Kraśko towarzyszył swojej żonie, Karolinie Ferenstein_Kraśko, w czasie Herbertusa. Dla wielu miłośników koni to jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu. Zazwyczaj jest organizowane w okolicach 3 listopada. Organizowany jest wtedy bieg myśliwski dedykowany świętemu Hubertowi, patronowi jeźdźców, myśliwych i leśniczych. Jeden z uczestników ma przyczepioną lisią kitę, a reszta próbuje mu go zerwać. Ten, komu się uda, będzie „lisem” w kolejnym roku. Najczęściej obchody Herbetusa łącza się z biesiadą przy ognisku. Właśnie na takiej imprezie, organizowanej przez Stadninę Koni Ferensteinów, byli ostatnio Piotr Kraśko i jego żona. - Pogoda zaczarowana, obrządki najstarszych Mazurów zadziałały i nawet udało się zdjęcie z mężem zrobić, który wytrwale pomagał mi w roli Mastra Hubertusa, prowadzić kawalkadę kilkudziesięciu jeźdźców. To było nie lada wyzwanie. Moja wspaniała Osi spisała się świetnie i była bardzo, bardzo dzielna! – napisała Karolina Ferenstein-Kraśko i dodała zdjęcie, na którym obejmuje się mężem. Piotr Kraśko z tej okazji ubrał się w elegancką białą koszulę, jasne spodnie i brązowy pasek. Jedna z internautek zauważyła pewien szczegół… - Panie Piotrze, pan nie wciąga brzuszka i tak jest pan w top 5 najprzystojniejszych Polaków – napisała. Czyżby przyłapała prezenter na poprawianiu swojej sylwetki prostym trikiem? Ciężko powiedzieć, jednak jedno jest pewna – para wyglądała na bardzo szczęśliwą.
Zobacz: Piotr Kraśko o swojej rodzinie: "Jestem trudną osobą do życia"
W naszej galerii możesz zobaczyć, jak Piotr Kraśko zdradza kulisy "Faktów".