Jarosław Kaczyński i Kazimierz Kujda

i

Autor: Andrzej Lange/Super Express, Wojciech Strożyk/REPORTER Jarosław Kaczyński i Kazimierz Kujda

Przyjaciel Kaczyńskiego zarabiał lepiej niż prezydent. Kujda dostanie gigantyczną odprawę

2019-02-14 6:00

Przez lata zarabiał prawdziwą fortunę, pensję bowiem miał większą niż sam prezydent. Mowa o Kazimierzu Kujdzie (67 l.), wieloletnim współpracowniku Jarosława Kaczyńskiego (70 l.), który po ujawnieniu informacji o współpracy z SB został we wtorek odwołany ze stanowiska prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jak ustaliliśmy, na odchodne dostanie jeszcze kilkadziesiąt tysięcy odprawy!

- Zielonego pojęcia nie miałem o sprawie. Nie ukrywam, że ta informacja spadła na mnie jak grom z jasnego nieba – prezes PiS skomentował wczoraj w rozmowie z PAP fakt współpracy Kujdy z SB. Teczka TW Ryszarda (bo taki miał pseudonim operacyjny), znajdowała się w zbiorze zastrzeżonym IPN. - Nie usprawiedliwiam w żadnym wypadku jego współpracy. Ale prawdopodobnie był agentem pięciorzędnym, przy czym tak naprawdę współpraca trwała kilkanaście miesięcy – stwierdził Kaczyński.

Panowie współpracowali przez 25 lat, Kujda był m.in. prezesem spółki Srebrna, pożyczał też Kaczyńskiemu pieniądze.

Jak się okazuje, dzięki stanowisku prezesa NFOŚiGW, żył jak pączek w maśle. To dzięki pensji wynoszącej aż 26,4 tys. zł! Dla porównania, pensja prezydencka to „zaledwie” 20 tys. brutto! Oprócz pensji Kujda mógł liczyć też na nagrody. Jak informował „Super Express”, choćby w 2017 roku otrzymał… 77 tys. premii! Czeka go jeszcze coś na otarcie łez! - Prezesowi NFOŚiGW przysługuje prawo do trzymiesięcznego wynagrodzenia – informuje nas ministerstwo środowiska. To oznacza, że Kujda dostanie prawie 80 tys. odprawy!