Przemysław Harczuk

i

Autor: "Super Express"

Przemysław Harczuk: Powstanie Warszawskie powinno łączyć, a nie dzielić

2020-08-03 5:10

Obserwując coraz ostrzejszy spór o wybuch Powstania Warszawskiego, można mieć bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony, spory o historię jak najbardziej powinny się toczyć. To podstawa i wolności słowa, i wolności badań naukowych. I mogą być czasem bardzo ostre. Wydaje się jednak, że obie strony tej dyskusji, mocno się zapędziły.

I o wydarzenie sprzed 76. Lat kłócą się tak bardzo, jakby sprawa dotyczyła tego, czy dziś do kogoś mamy strzelać, bądź nie. Tymczasem naprawdę to, że ktoś uważa, że powstanie było klęską (bo było) i powodem tej klęski były błędne decyzje (to jest główny temat sporu) nie oznacza, że jest piewcą sowieckiej propagandy, czy wrogiem patriotyzmu i polskości. I tak samo to, że ktoś próbuje szukać sensu w narodowym zrywie, uważa, że był on potrzebny nie musi oznaczać, że jest ślepym na argumenty romantykiem, pozbawionym za grosz realizmu. Powinno się szukać w zrywie powstańczym rzeczy pozytywnych. Otaczać szacunkiem żyjących uczestników walk (tak jak w II RP otaczano czcią Powstańców Styczniowych), dbać o pomniki i groby. A polemiki i dyskusje na kartach książek, łamach czasopism, w salach wykładowych powinny się bez przeszkód toczyć. Jednak powinny odbywać się one z wzajemnym szacunkiem i bez podważania intencji którejkolwiek ze stron. Bo – niezależnie od poglądów na temat samej decyzji o wybuchu Powstania – wszyscy zgadzają się, że Powstańcy byli bohaterami. I, że przyświecały im szlachetne wartości i cele. Nadrzędnym była oczywiście wolna Polska. Wolna, więc bez cenzury, bez ograniczania debaty i blokowania wolności słowa. Ale też celem była Polska będąca domem dla całego narodu, gdzie dyskusje mogą być ostre, ale prowadzone z wzajemnym szacunkiem. Patrząc od tej strony, zarówno blokowanie dyskusji na temat sensu Powstania Warszawskiego, jak też zbyt gwałtowny jej ton, obraźliwe słowa, są nie do przyjęcia. I tak naprawdę są wyrazem pogardy względem tych, którzy 1 sierpnia 1944 roku w godzinę „W” wyszli walczyć na ulicach stolicy, i heroiczny bój toczyli przez 63 dni.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj