Męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa były dla chrześcijan najważniejszymi wydarzeniami w historii świata. Wierzącym daje nadzieję, że Syn Boży umierając na krzyżu, zgładził nasze grzechy, a zmartwychwstając dał nadzieję na życie po śmierci. Dla wszystkich - wierzących, i nie - święta to doskonały czas na spotkanie przy rodzinnym stole. W tym roku Polska, również w rodzinach, jest mocno podzielona. Wujek głosujący na PO, babcia i siostra na PiS, kuzyn na lewicę, syn na Kukiz'15. Przy rodzinnych stołach nie brak często ostrych, nielicujących z powagą świąt kłótni i awantur. I słysząc o takich sytuacjach, zawsze zastanawiam się - po co? Czy osoba wierząca Jarosławowi Kaczyńskiemu może być w stanie przekonać do swoich racji kogoś, kto nie tylko głosuje na PO, ale jest zdania, że 500 plus szkodzi kobietom, a w Polsce od 2015 roku jest gorzej niż na Białorusi? Czy ktoś, kto wychodzi na ulicę w obronie sądów i konstytucji, dogada się ze zwolennikiem zmiany tejże konstytucji? Czy wreszcie ktoś o lewicowych poglądach i wrażliwości, zwolennik pomocy państwa dla ludzi biednych, może przekonać do swoich racji liberalnego zwolennika najradykalniejszej wersji wolnego rynku, która wszelką pomoc państwa odrzuca? Absurd. Są rzeczy nie do pogodzenia. Ale nawet jeśli, załóżmy, jakiś krewki gospodarz świątecznego spotkania siłą wymusi na innych poparcie dla swych racji, zostaje pytanie, co mu (zakładając, że jest normalnym człowiekiem, nie politykiem) z tego przyjdzie? Politycy różnych opcji siedzą w Sejmie za pensje przekraczające średnią krajową, że już o najniższych wynagrodzeniach nie wspomnę. Często (choć może nie wszyscy) swoich wyborców mają za nic. A czasem za nic mają i poglądy, które głoszą, po cichu bratając się bądź robiąc przeróżne deale z konkurencją. I dla takich ludzi, w ich interesie, Polacy mają kłócić się w rodzinach? Pożreć z bliskimi i nie odzywać się do nich przez rok? Naprawdę jest wiele przyjemniejszych tematów od polityki - pogoda, sukcesy reprezentacji Polski w piłce nożnej, wreszcie kuchnia i same tradycje świąteczne, które w Polsce są bardzo bogate. Nie kłóćmy się o politykę. Przy świątecznym stole naprawdę nie warto.
ZOBACZ: Święconka. Jaką symbolikę mają produkty z wielkanocnego koszyczka?