Prof. Antoni Dudek w jednej ze swoich wypowiedzi nazwał Karola Nawrockiego człowiekiem bezwzględnym i zdeterminowanym do osiągnięcia sukcesu. Krótko potem n a spotkaniu prezesa IPN obecny na sali duchowny zasugerował, by ten przy spotkaniu z politologiem "wymierzył mu prawy albo lewy prosty". Karol Nawrocki nie upomniał go za te słowa.
Politolog z kolei postanowił zaprosić Karola Nawrockiego do swojego programu "Dudek o polityce" na kanale Super Expressu w serwisie YouTube, gdzie mogliby merytorycznie porozmawiać na przykład o sukces IPN.
Teraz do "sporu" odniósł się Przemysław Czarnek, który ostro skrytykował prof. Antoniego Dudka na antenie Radia Zet.
Przemysław Czarnek o prof. Dudku
Były minister edukacji został zapytany o sytuację, do jakiej doszło na spotkaniu z Karolem Nawrockim. Jego zdaniem duchowny użył przenośni nawiązującej do boksu, który prezes IPN niegdyś trenował.
- Księże proboszczu, niech ksiądz nie ulega presji. Atakują nas ludzie, którzy chodzili po ulicach, krzyczeli wyp…, jeb…, pier… i nikomu to nie przeszkadzało. A dziś my mamy się tłumaczyć z tego, że ksiądz Jóźwiak użył przenośni?! Na litość boską! - mówił wzburzony.
Poseł PiS ostro ocenił zachowanie politologa. Jego zdaniem ten zachowuje się bardziej jak konkurent Karola Nawrockiego niż naukowiec.
- Z garnituru naukowca stał się politykiem, który chyba będzie chciał startować w wyborach, bo zachowuje się jak kontrkandydat Karola Nawrockiego, a teraz jeszcze udaje dziennikarza. Trzeba być nieprawdopodobnie bezczelnym i mieć tupet jak Dudek, żeby takie rzeczy robić - stwierdził Przemsław Czarnek.
Widać, że całe zajście budzi wielkie emocje, nawet u postronnych obserwatorów.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Przemysław Czarnek: