Donald Tusk spotkał się z protestującymi rolnikami
Podczas spotkania z mieszkańcami Morąga (woj. warmińsko-mazurskie) Premier wysłuchał wypowiedzi delegacji protestujących w tej miejscowości, jak i w wielu innych w Polsce, rolników. Ci zwrócili się do premiera m.in. o natychmiastowe zamknięcie polskiej granicy z Ukrainą, do czasu, w którym będzie możliwość kontrolowania wszystkich towarów wjeżdżających do Polski z tego państwa. Apelowali o późniejsze systemowe rozwiązania w tej sprawie i sprzeciwiali się unijnemu "Zielonemu Ładowi". Rolnicy mówili także m.in. o toksyczności i niskiej jakości, braku spełnionych norm przez ukraińską żywność.
Rolnicy prosili także o upublicznienie listy firm kupujących ukraińskie zboże. Proponowali wyznaczenie jednej spółki portowej do skupowania tego zboża i zakazu pod rygorem wysokich kar kupowania tego ziarna przez inne firmy. "Nie róbmy krzywdy Ukraińcom. Niech przez port, przez nasze morze, idzie ten tranzyt, ale nikt Polsce nie może kupić tych — chociażby nieprzetworzonych — towarów" - mówił jeden z przemawiających protestujących.
"Bardzo bym chciał, abyśmy wszyscy bez wyjątku starali się zrozumieć wszystkie argumenty. (…) Blokady dróg, to była masywna akcja, tak dzieje się też w Europie, ale moje doświadczenie od wczesnej młodości mówi mi, że jeżeli tysiące ludzi decyduje się na protest, to nie robią oni tego dla przyjemności. Będziemy dyskutowali o konkretnych rozwiązaniach, ale ja nie mogę obiecać gruszek na wierzbie. Nie chcę powiedzieć, że ja mogę, dzięki temu, że ich znam (polityków z UE — PAP) i byłem przez tyle lat w Brukseli i zrobię tak, iż wszyscy powiedzą, że ja mam rację" - powiedział Tusk.
Rolnicy zapowiedzieli blokadę całej Polski
Zapewnienie i słowa o zrozumieniu premiera Donalda Tuska i Ministra Kołodziejczaka, które padły w niedzielę w Morągu do zgromadzonych mieszkańców i protestujących rolników, zamiast uspokoić nastroje je zaostrzyły- Dotychczasowe działania są za małe ze strony rządowej dlatego dziś pojawiłem się w Morągu i przekazałem moje uwagi Premierowi- mówi Andrzej Sobociński, rolnik z Nowego Dworu Gdańskiego. Chciałem żeby rząd zadziałał szybko tu teraz, żeby uniknąć masowych protestów. 20 lutego Polska będzie zablokowana. Trzeba zrobić coś spektakularnego, żeby zablokować towary z Ukrainy. Rolnicy są zdeterminowani i zablokujemy w Nowym Dworze Gdańskim trasę w kierunku Gdańska-dodaje rolnik.
Rolnicy zamierzają zablokować duże miasta, porty i granice oraz centra logistyczne. Na Warmii i Mazurach ma zostać zablokowane centrum dystrybucji sieci Biedronka w Stawigudzie koło Olsztyna, które zaopatruje sklepy w Północnowschodniej Polsce.
Mieszkańcy Morąga popierają rolników, choć liczą się, ze może w sklepach zabraknąć towaru jak ma to miejsce we Francji, czy Belgii.-Jak nic nie zrobimy, to będziemy głodować. Rolnicy walczą za nas- mówi Mariusz Kowalewski z Morąga.
Protestujący rolnicy planowali odeskortować premiera Tuska ze spotkania w Morągu do trasy w stronę Warszawy. Policja i SOP uniemożliwili taką akcję. Protest rolników odbył się pokojowo. Wystąpienie Donalda Tuska coś jakiś czas przerywały wycie syren alarmowych uruchamianych przez rolników.
W galerii poniżej zobaczysz zdjęcia ze spotkania Donalda Tuska w Morągu, a dalsza część tekstu pod zdjęciami: