Prezydent Duda na przemówieniu w Święto Niepodległości. "Chciałem przeprosić..."
Andrzej Duda uczestniczył w obchodach w raz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą oraz m.in. prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą, a także z przedstawicielami polskich władz. Prezydent RP podkreślał, że Polska od 104 lat mimo wielu trudów i koszmaru II wojny światowej utrzymuje swoją niepodległość.
Duda zaznaczył, że wolność i niepodległość nie jest dana na zawsze i może zostać nam odebrana, a rzeczywistość w ostatnich latach uświadomiła nam, że cały czas mamy do czynienia z obowiązkiem obrony Rzeczpospolitej. Przytoczył przy tym kryzys z przełomu 2021 i 2022 roku na granicy z Białorusią, a także wojnę na Ukrainie.
- Dziękuję Polakom wspierającym ukraińskich sąsiadów; pokazaliście wielką klasę. To są działania w obronie niepodległości Polski. Chciałem przeprosić broniących polskiej granicy, że musieliście znosić obelgi - mówi.
Prezydent odniósł się do słów krytyki, które spadały na funkcjonariuszy straży granicznej, gdy migranci próbowali przebić się przez polską granicę. Jak podkreślał, atak hybrydowy był kierowany przeciwko Polsce, Litwie i UE.
Andrzej Duda o pomocy Ukrainie. "W obronie wolności waszej i naszej"
Andrzej Duda podziękował również Polakom, którzy udzielili pomocy uchodźcom z wojny na Ukrainie. Podkreślił, że pomoc Ukraińcom to także działania w obronie niepodległości Rzeczpospolitej. "To były i są działania w obronie wolności waszej i naszej części Europy" - mówił Duda.
- W 2014 roku [przy aneksji Krymu - dop. red.] nikt nie przyszedł Ukrainie ze zdecydowaną pomocą. Obecnie Ukraina, dzięki wsparciu, jest w stanie się bronić. Trzeba dalej wspierać Ukrainę - zaznaczył prezydent RP.