W tle kampanie z Rzeszowa, Sejmu i Pałacu Prezydenckiego
Według nieoficjalnych informacji dziennikarzy Radia ESKA, śledczy biorą pod lupę aż trzy kampanie wyborcze. Chodzi o:
- przedterminowe wybory prezydenta Rzeszowa w 2021 roku,
- parlamentarne wybory z 2019 roku,
- oraz wybory prezydenckie z 2020 roku.
Choć każda z tych kampanii dotyczy innego szczebla władzy, wszystkie łączy jedno: podejrzenia o gotówkowe, pozarejestrowe wpłaty na rzecz polityków Zjednoczonej Prawicy.
– Z naszych ustaleń wynika, że pieniądze miały wpłacać osoby, które zajmowały i chciały utrzymać wysokie stanowiska między innymi w państwowych i samorządowych spółkach – mówił dziennikarz Michał Skolimowski w materiale przygotowanym dla serwisów informacyjnych Grupy Radiowej ESKA.
Gotówka zamiast przelewów. „Od kilkuset złotych do kilku tysięcy”
Według relacji ESKI, środki nie były przekazywane w sposób zgodny z przepisami o finansowaniu kampanii. Nie trafiały na konta komitetów wyborczych, nie były też rejestrowane przez instytucje kontrolujące finanse partii politycznych.
– Środki nie trafiały jednak na konta komitetów, a były przekazywane w gotówce, poza rejestrem – podkreślał Skolimowski.
Nie chodziło jednak o symboliczne datki.
– Miało to być od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy – dodaje dziennikarz.
Trzy osoby z zarzutami. W tle duże spółki
W śledztwie zarzuty usłyszały już trzy osoby:
- Iwona O., była prezeska Uzdrowiska Rymanów,
- Marek S., pracownik tej samej spółki,
- oraz Janusz F., były prezes Orlen Oil.
Według śledczych to właśnie Janusz F. miał pomagać w nielegalnym obiegu pieniędzy, co zostało zakwalifikowane jako pomocnictwo do przestępstwa korupcyjnego.
Śledztwo trwa. Możliwe kolejne zarzuty
Z informacji Radia ESKA wynika, że do tej pory przesłuchano kilkadziesiąt osób, a śledczy nadal ustalają, kto mógł uczestniczyć w procederze.
– Wezwani w charakterze świadka mogą zostać też byli i obecni samorządowcy, a także parlamentarzyści z Małopolski i Podkarpacia – mówi Skolimowski.
Na razie prokuratura nie ujawnia, czy wśród świadków są znani politycy. Nieoficjalnie mówi się jednak, że sprawa może sięgnąć znacznie wyższych szczebli władzy.
Poniżej galeria zdjęć z ostatniego pilnego spotkania PiS

