Jak dowiadujemy się z wiadomości serwisu polskieradio.pl Jacek Protasiewicz zrezygnował ze startu w najbliższych wyborach. Europoseł miał wystartować do Europarlamentu z listy PO, ale okazało się zamiast pomóc partii to jej zaszkodził. Z badań opinii publicznej, które po awanturze Protasiewicza na lotnisku zamówiła Platforma wynika, że kandydatura posła nie jest mile widziana przez sympatyków partii.
Sam zainteresowany twierdzi, że wyniki badań opinii absolutnie nie wpłynęły na jego decyzję o rezygnacji, a podjął ją po rozmowach z prawnikami PE: „Procedura wyjaśniania incydentu potrwa dłużej niż czas, jaki mamy na ustalenie list wyborczych” tłumaczył Protasiewicz i podkreślił, że jego decyzja pokaże Polakom, iż nie chce on chować się za immunitetem.
Czytaj: No nie! Jacek Protasiewicz podkochiwał się w żonie Schetyny!